A A+ A++

Zmiana trenera miała być jednym ze sposobów na przerwanie fatalnej passy ośmiu meczów bez zwycięstwa. Od 14 lutego, kiedy to Wisła pokonała Lecha Poznań 1:0, zaliczyła trzy remisy i pięć porażek.

Początek meczu to ataki Wisły, ale Jagiellonia broniła się skutecznie. W 12. min gospodarze stworzyli groźną sytuację – Patryk Tuszyński uderzał głową do pustej bramki, ale sprzed linii wybił piłkę Taras Romanczuk, ratując swój zespół przed stratą gola. Po kwadransie gry do głosu doszli goście, którzy zaczęli sobie coraz śmielej poczynać na połowie Wisły. W 17. min Kris Tardek strzelił z dystansu obok słupka, w 19. Rumun Bogdan Tiru po rzucie rożnym głową uderzył prosto w ręce Krzysztofa Kamińskiego.

W 24. min szansę na otwarcie wyniku miał Piotr Tomasik, strzelając niecelnie z woleja po podaniu Dawida Kocyły. Osiem minut później Bartłomiej Wdowik podał do Bartosza Bidy, a ten, będąc w znakomitej sytuacji, nie trafił głową do bramki.

Wreszcie w 35. min goście pokonali Kamińskiego. Po stracie piłki przez Damiana Rasaka, Jagiellonia zaczęła szarżę w kierunku płockiej bramki, Maciej Makuszewski zagrał w tempo w pole karne do Jesusa Imaza, a ten mocnym i precyzyjnym uderzeniem z pierwszej piłki lewą nogą dał gościom prowadzenie.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułODNOWA KULTURY??? ANNA ZAPAŚNIK-BARON O ZMIANACH W OSTRÓDZKIEJ KULTURZE…
Następny artykułVerstappen: Wszystko poszło na naszej myśli