A A+ A++

Do tragicznych zdarzeń doszło na jeziorach w gminie Dobre Miasto i Biskupiec.

Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Olsztyna? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter. Prześlij go także rodzinie i znajomym.

Postanowił przepłynąć jezioro wpław

Najpierw utonął mężczyzna pływający na jeziorze Gilgajny w gminie Dobre Miasto. Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu wynika, że 48-letni mieszkaniec województwa opolskiego postanowił przepłynąć jezioro wpław.

Niestety, w odległości około 200 metrów od brzegu zaczął się topić. Zauważali to świadkowie, którzy natychmiast ruszyli z pomocą. Wyciągnęli oni turystę z wody i próbowali przywrócić czynności życiowe. Niestety pomimo udzielonej pomocy mężczyzna zmarł.

Wyciągnęli, ale nie uratowali

Do drugiego utonięcia doszło na jeziorze Dadaj w gminie Biskupiec. W tym przypadku 51-letni mieszkaniec Warszawy postanowił wejść do wody i po jakimś czasie zniknął pod powierzchnią. W tym przypadku do poszukiwania mężczyzny także przystąpiły osoby znajdujące się w pobliżu, w tym żona poszkodowanego.

Na miejsce wezwane zostały też służby ratunkowe. Po chwili mężczyzna został wyciągnięty z wody. Niestety, pomimo udzielonej pomocy nie udało się go uratować.

W obu przypadkach policjanci powiadomili prokuratora, pod którego nadzorem były wykonywane czynności dochodzeniowo-śledcze. Zadaniem policjantów będzie dokładne zbadanie okoliczności tych tragicznych zdarzeń. Funkcjonariusze sprawdzają też, czy mężczyźni przed wejściem do wody pili alkohol.

Policjanci apelują o ostrożność i nieprzecenianie swoich możliwości. W upał wejście do chłodnej wody może być szczególnie niebezpieczne, bo nie każdy organizm dobrze znosi różnice temperatur.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNietrzeźwi sternicy na jeziorze Nidzkim
Następny artykułNamierzyli 54-latka, który nie wrócił z przepustki do więzienia. Wracał z żoną do domu