A A+ A++

Począwszy od 1 maja 2020 roku, gdy wystartował otwarty nabór do US Space Force, w ciągu następnych dwóch tygodni prośbę o przeniesienie z US Air Force zgłosiło ponad 2000 żołnierzy pozostających w czynnej służbie – podał amerykański serwis Military.com. Wynik uznano za imponujący, choć to już półmetek rekrutacji trwającej docelowo do 31 maja 2020 roku. „Dostrzegliśmy wyraźnie większą grupę osób, które zdecydowały się złożyć wniosek 4 maja” – powiedział podczas jednego z publicznych wystąpień gen. David Thompson, zastępca dowódcy Sił Kosmicznych US. Nawiązał tutaj żartobliwie do umownego święta fanów gwiezdnej sagi „Star Wars”, cytując zawołanie “May the Fourth be with you” (będące parafrazą popularnego w tym uniwersum zwrotu “Niech Moc będzie z Tobą”).

W dotychczasowej wstępnej formule USSF działa w oparciu o doraźny przydział około 16 000 osób personelu delegowanego (głównego i rezerw) Air Force Space Command. Bazowy, organiczny kapitał ludzki Sił Kosmicznych USA ma stanowić około 7 000 z nich. Grupa ta będzie tworzyć pierwszy obowiązkowy przydział osobowy, który zostanie wyznaczony do stałej obsługi zadań komponentu – nastąpi to około 1 września 2020 roku. Do US Space Force trafi także po kilkuset żołnierzy z wszystkich pozostałych (względem USAF i USSF) rodzajów sił zbrojnych, którzy mają w swoich kompetencjach obsługę operacji kosmicznych.

Zarówno wewnętrzny, jak i zewnętrzny nabór wspiera obecnie intensywna publiczna kampania. Oprócz uroczystości centralnych – jak prezentacja i nadanie 15 maja 2020 roku w Białym Domu oficjalnego sztandaru Siłom Kosmicznym USA – jej filarem jest m.in. spot promocyjny, zachęcający w mediach do wstąpienia w szeregi USSF. W toku jego premierowego pokazu, datowanego na 6 maja, postępy w organizowaniu formacji omawiali obecna sekretarz Sił Powietrznych USA, Barbara M. Barrett oraz dowódca połączonych operacji kosmicznych Departamentu Obrony, gen. John Raymond. Miało to miejsce w trakcie trwania internetowego seminarium sponsorowanego przez Space Foundation, organizację promującą współpracę w sektorze kosmicznym.

Sekretarz Barrett, odpowiadająca na co dzień za siły powietrzne i obecnie rozwijane siły kosmiczne zauważyła, że kluczowym jest wyjaśnienie, dlaczego podjęto decyzję o wyodrębnieniu nowego rodzaju sił zbrojnych w USA. Przypomniała przy tym, że jest to pierwsza taka decyzja począwszy od 1947 roku, czyli usamodzielnienia się Sił Powietrznych (US Air Force).

W tym kontekście, istotnym stały się również słowa gen. Johna Raymonda, który wskazał, że współcześnie każdy przeciętny Amerykanin musi zrozumieć zależność istniejącą pomiędzy bezpieczeństwem jego stylu życia, bezpieczeństwem państwa, a właśnie przestrzenią kosmiczną. Ta ostatnia odgrywa bowiem strategiczną rolę w obrębie codziennej komunikacji, nawigacji, handlu – nie wspominając o rozwoju nauki. Tutaj pojawiła się wzmianka o działaniach związanych z wojskowym utrzymaniem systemu GPS, użytecznego także w zakresie walki z koronawirusem (wsparto bowiem z przestrzeni kosmicznej okręt szpitalny USNS Mercy w trakcie jego działań w Los Angeles).

Prezentacja nowego sztandaru formacji podczas uroczystości w Białym Domu (Gabinet Owalny). Fot. US Space Force/Shealah Craighead-White House [spaceforce.mil]

Jak zaznaczył gen. John Raymond, bez swobodnego dostępu do przestrzeni kosmicznej kluczowe połączenia telefoniczne, bankowość elektroniczna czy też obsługa wspomnianego systemu nawigacji GPS byłyby zakłócone. Generał podkreślał, także znaczenie przestrzeni kosmicznej w zakresie działań podejmowanych przez całe siły zbrojne, które czerpią z rozwiązań osadzonych w domenie kosmicznej. W jego mniemaniu, USA są skazane na budowanie zdolności do działań w tej domenie.

Prelegenci reprezentujący Departament Obrony, a dokładniej tą część, która odpowiada za rozwój sił powietrznych i kosmicznych, odnieśli się też do przykładu rozwoju programu lotów X-37B. Maszyna tego typu 17 maja rozpoczęła już szóstą misję w przestrzeni kosmicznej, tym razem zabierając ze sobą m.in. lekkiego satelitę FalconSat-8, opracowanego w Akademii Sił Powietrznych USA. Co więcej, jak stwierdzono, ta placówka naukowa i badawcza sił powietrznych, jest miejscem gdzie pierwszych 86 kadetów niedawno przeszło do służby w siłach kosmicznych USA.

image Mundur galowy US Space Force. Fot. Shealah Craighead-White House [defense.gov]

Jak wskazano w toku seminarium, USA muszą reagować na zmieniającą się sytuację strategiczną w kosmosie, gdyż zdaniem gen. Raymonda, obecny czas jest krytyczny w tej domenie. Albowiem można zaobserwować, że poczyniono postępy we wszystkich sektorach działalności kosmicznej, niezależnie od tego, czy patrzy się na to zjawisko z perspektywy bezpieczeństwa narodowego, czy też w kontekście przestrzeni komercyjnej oraz cywilnej i naukowej. Co więcej, kiedyś przestrzeń kosmiczna była zdaniem generała niejako spokojną domeną Stanów Zjednoczonych i Rosji. Współcześnie jest znacznie bardziej zatłoczona i poddana międzynarodowej konkurencji. Stąd też USA muszą być przygotowane na wszystkie scenariusze, a więc muszą dysponować w pierwszej kolejności niezbędnymi siłami kosmicznymi umożliwiającymi działania wobec różnych wyzwań.

Przypomnijmy, że Siły Kosmiczne (US Space Force) oficjalnie zainaugurowały swoje działanie 20 grudnia 2019 roku. Dysponują one budżetem w wysokości 15,4 mld USD i są nadal w trakcie budowania własnego potencjału instytucjonalnego, kadrowego i operacyjnego. W sumie, obecnie zatrudnionych na wyłączność jest tam ok. 88 specjalistów, przy czym zaznacza się, że do końca roku liczba ta powinna znacznie wzrosnąć. Ogółem oczekuje się, że stan kadrowy nowego rodzaju amerykańskich sił zbrojnych ustabilizuje się na pułapie około 16 000 personelu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWciąż trwają poszukiwania Wacława Dzienisza
Następny artykułObjawienia prywatne