A A+ A++

Poważny problem ma gmina Słupno ze względu na zachowanie części mieszkańców, którzy toaletę traktują jak pojemnik na śmieci. Urząd gminy ostrzega, że powoduje to uszkodzenia w przepompowni ścieków, a tym samym doprowadzi do zwiększenia opłat.

Zapchane pompy i ryzyko uszkodzenia przepompowni ścieków to efekt wrzucania do kanalizacji ściekowej nieodpowiednich rzeczy.

– Niemal dwa razy w tygodniu zmuszeni jesteśmy wyciągać duże i ciężkie pompy zamontowane w przepompowniach ścieków w związku z uszkodzeniami, jakie powodują chusteczki nawilżane, które w bardzo dużej ilości trafiają do naszej kanalizacji, a tym samym do przepompowni ścieków – informuje Urząd Gminy Słupno.

Jak wyjaśniają urzędnicy, sieć kanalizacyjna jest zaprojektowana tak, by przyjmować z domów wyłącznie nieczystości sanitarne i papier toaletowy.

– Śmieci wrzucone do toalety mogą zapchać nie tylko sedes, ale również wewnętrzną instalację w budynku i stać się przyczyną poważnej awarii – ostrzega urząd gminy.

W związku z tym apeluje do mieszkańców, aby nie wrzucali chusteczek nawilżanych, ani innych odpadów (jednorazowych pieluch niemowlęcych, podpasek higienicznych, patyczków do uszu, ręczników papierowych) do toalet i kanalizacji. Jak zaznacza, usuwanie awarii spowodowanych takim postępowaniem, zwiększa koszty użytkowania, a tym samym cenę metra sześciennego ścieków.

– Bardzo prosimy o przestrzeganie zasad korzystania z urządzeń kanalizacyjnych i nietraktowanie ich jak kosza na odpady stałe – podsumowuje Urząd Gminy Słupno.

źródło: Urząd Gminy Słupno
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTlenek węgla groźny także w lato. Tylko dzisiaj strażacy dwukrotnie wzywani do pomiarów
Następny artykułTokio 2020. Ojciec kolarki Katarzyny Niewiadomej: Modlimy się, żeby dojechała do mety