A A+ A++

Na razie strony podpisały list intencyjny. Rektor liczy, że współpraca będzie owocna.

– Branża farmaceutyczna rozwija się bardzo dynamicznie. Badania prowadzone przez producentów leków są niezwykle istotne z punktu widzenia społecznego, a nasza współpraca naukowa będzie się opierać właśnie na pracach badawczych – podkreślał prof. Wojciech Strzyżewski.

Dużą wagę przykłada do kształcenia studentów i doktorantów. – Ci drudzy mogą łączyć badania naukowe na uczelni z pracą zawodową w jednostkach innowacyjnych. To tzw. doktoraty wdrożeniowe. Jestem przekonany, że ten rodzaj współpracy podniesie działalność uniwersytetu na zupełnie inny poziom – mówił rektor Strzyżewski.

PZPPF zrzesza 15 wiodących krajowych producentów leków. Prezes organizacji Krzysztof Kopeć ma nadzieję, że współpraca z uczelniami przyczyni się do wzrostu innowacyjności polskiej gospodarki. – Rozwój wymaga współpracy uczelni i instytutów badawczych dysponujących potencjałem naukowym oraz przedsiębiorców absorbujących nowe technologie – tłumaczył.

– Dla nas to wielka szansa zarówno dla rozwoju naukowego, jak i dla kształcenia studentów – stwierdził prof. Leszek Jerzak, dyrektor Instytutu Nauk Biologicznych. – Planujemy uruchomienie specjalności biotechnologia farmaceutyczna. Studenci będą dobrze przygotowani m.in. dzięki możliwości odbycia praktyk i staży w firmach produkujących leki. Natomiast absolwenci będą mogli podjąć niezwykle ciekawą i dobrą pracę. Także współpraca naukowa w zakresie rozwiązywania problemów technologicznych zapowiada się interesująco – wyjaśniał.

Z danych GUS wynika, że produkcja wyrobów farmaceutycznych jest najbardziej innowacyjną branżą w Polsce. Ze wszystkich innowacyjnych przedsiębiorstw ponad połowę stanowią właśnie producenci leków. 

– Niestety, zyski z komercjalizacji wynalazków polskich uczonych często są konsumowane za granicą. Dlatego tak ważna jest kooperacja nauki z krajowym biznesem – podkreślał Grzegorz Rychwalski, wiceprezes PZPPF. – Jeśli chcemy gonić takie kraje jak Szwajcaria, gdzie nakłady branży farmaceutycznej na B+R są jednymi z najwyższych, musi rosnąć rentowność krajowych firm farmaceutycznych. Mając jedne z najniższych cen leków w Europie i nie promując w żaden sposób krajowych producentów, nigdy się to nie uda – tłumaczył Rychwalski.

CZYTAJ TEŻ: Uniwersytet Zielonogórski rozpocznie rok akademicki zdalnie, część zajęć może odbyć się hybrydowo

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBadylarz, czyli ogrodnik socjalistycznie niepoprawny
Następny artykułKędzierzynianin Michał Rogowski srebrnym medalistą paralekkoatletycznych Mistrzostw Polski