Dworczyk był w piątek gościem Radia Zet. Rozmowa dotyczyła m.in. stosunków polsko-ukraińskich. Prowadzący przywołał tezy zawarte w książce Zbigniewa Parafianowicza “Polska na wojnie”. W publikacji napisano, że “Ukraińcy są mistrzami kiwania” i w taki właśnie sposób potraktowali Polskę. Dworczyk przyznał, że jest to prawdą, ale trudno mieć pretensje do Kijowa, że tak postąpił.
– Ukraińcy nas okiwali? W pewnym sensie tak, ale nawet trudno mieć do nich o to pretensje, bo każdy kraj zabiega o swoje interesy. Ja mam niedosyt, że w pełni nie wykorzystaliśmy szansy, która przed nami była. Mam również do siebie [pretensje – przyp. red.] – powiedział Dworczyk.
–.Ja nie podejmowałem decyzji strategicznych, miałem wpływ na szereg decyzji. To, co mówię, to krytyka pod własnym adresem, jeśli można o tym mówić. Nie w pełni wykorzystaliśmy pierwsze miesiące konfliktu. Może byliśmy momentami zbyt naiwni. Mogło tak się w kilku przypadkach stać. W kilku przypadkach może zbyt po partnersku chcieliśmy potraktować naszych ukraińskich przyjaciół – mówił dalej polityk PiS.
Koniec usług konsularnych dla Ukraińców
Polityk odniósł się także do decyzji ukraińskich władz o zakończeniu usług konsularnych dla mężczyzn w wieku poborowym. Wywołało to potężne niezadowolenie wśród przebywających w Polsce Ukraińców.
Dworczyk stwierdził, że “w czasie każdej wojny jest tak, że jest część osób, która chce uciekać od wojny, wykorzystując swój status materialny, by uchylić się od obowiązku wobec państwa”.
– Każdy obywatel własnego kraju ma obowiązki wobec swojego państwa. Ukraińcy mają obowiązki wobec swojego państwa. Bardzo wielu młodych Ukraińców wyjechało z Ukrainy łamiąc prawo. Takie osoby powinny być pod jurysdykcją państwa ukraińskiego – dodał.
Czytaj też:
“Komponent ukraiński” w szkołach w Polsce. Pojawiły się pierwsze szczegółyCzytaj też:
Łukaszenka oskarża Polskę. “Podrzucają nam zwłoki i kaleki”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS