A A+ A++

Wydaje mi się, że ta kadra ma większy potencjał niż to, co gra. Aczkolwiek zmiana selekcjonera teraz to duże ryzyko, wyzwanie. Dlaczego nie wcześniej, kiedy była jeszcze szansa, żeby nowy selekcjoner mógł się sprawdzić w Lidze Narodów?” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl były reprezentant Polski Tomasz Sokołowski.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jerzy Brzęczek nie jest już trenerem kadry! PZPN: „18 stycznia przestał pełnić obowiązki selekcjonera reprezentacji Polski”

Sokołowski: „Wszyscy jesteśmy zaskoczeni”

Były reprezentant Polski wskazuje, że decyzja Zbigniewa Bonika o zmianie selekcjonera kadry to zaskoczenie.

Chyba wszyscy jesteśmy zaskoczeni. Wcześniej prezes dementował jakiekolwiek pogłoski czy oczekiwania mediów, w związku z tym, jak kadra się prezentowała

— przypomina.

Tylko prezes Boniek wie. My możemy teraz się domyślać, spekulować, co przeważyło, że decyzja nastąpiła akurat teraz, a nie wcześniej

— dodaje.

Sokołowski przyznaje, że Jerzego Brzęczka broniły wyniki w meczach eliminacyjnych, jednak mecze z mocnymi rywalami obnażyły braki w grze reprezentacji.

Trenera Brzęczka broniły wyniki – to trzeba przyznać. Mam tutaj na myśli eliminacje do Mistrzostw Europy. Mecze z mocnymi rywalami w Lidze Narodów pokazały jednak, że nasza kadra nie funkcjonuje tak, jak należy

— podkreśla były piłkarz.

Boniek zaryzykował?

Sokołowski zauważa, że nowy selekcjoner będzie miał trudne zadanie. Przejmie kadrę tuż przed marcowymi meczami eliminacji to mistrzostw świata.

Wydaje mi się, że ta kadra ma większy potencjał niż to, co gra. Aczkolwiek zmiana selekcjonera teraz to duże ryzyko, wyzwanie. Dlaczego nie wcześniej, kiedy była jeszcze szansa, żeby nowy selekcjoner mógł się sprawdzić w Lidze Narodów? To ryzyko. Nowy selekcjoner zostaje praktycznie bez meczów sparingowych. Może się okazać, że stracimy punkty

— zaznacza.

Przyjdzie nowy trener, lepszy, z większym doświadczeniem – bo na pewno na rynku takich nie brakuje – i jak zawsze będą oczekiwania, że przychodzi cudotwórca – Guardiola, Mourinho, Klopp czy ktokolwiek z górnej półki – który od razu odmieni tę kadrę. Chciałoby się, ale na to potrzeba czasu

— dodaje.

Prezes PZPN ma już następcę?

Jak się podjęło decyzję, to wydaje mi się, że nazwisko u prezesa już jest. Z doświadczenia wydaje mi się, że nie poszukuje się po zwolnieniu, tylko już ma się na to miejsce gotową kandydaturę, a brakuje np. tylko podpisu

— przekonuje były reprezentant Polski, w odpowiedzi na pytanie o następcę Jerzego Brzęczka.

Były też takie głosy, że w rachubę wchodzi zagraniczny trener. Nie doszło do porozumienia, pojawiła się kandydatura Brzęczka. Zrobił to, co miał do zrobienia, czyli awansował na Mistrzostwa Europy. Ale mecze z mocnymi pokazały, że tej kadrze dużo brakuje. Nie wiem czy dzięki nowemu trenerowi kadra zacznie grać na miarę swojego potencjału. Może to my mamy duże oczekiwania

— podsumowuje.

Rozmawiał Krzysztof Bałękowski

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSamorząd Mazowsza poszukuje producentów środków ochrony osobistej
Następny artykułTalibowie tworzą eskadry bezzałogowych bombowców