A A+ A++

Portal społecznościowy Twitter w ostatnim czasie mierzy się z prawdziwą falą kłopotów. Trudno zliczyć kolejne afery związane z samą witryną lub jej obecnym zarządcą, Elonem Muskiem. W ostatnich dniach wyciekła informacja dotycząca aktualnej wartości Twittera, która to sięga około 20 miliardów dolarów – blisko połowy kwoty, za którą został nie tak dawno temu zakupiony. Co tym razem wydarzyło się w firmie znanej z ćwierkającego ptaka w logo?

Część kodu źródłowego Twittera od dłuższego czasu była publicznie dostępna na portalu GitHub. Władze serwisu złożyły zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa i szukają osoby stojącej za tajemniczym kontem “FreeSpeechEnthusiast”, jak też tych, którzy pobrali zawartość wycieku.

Twitter w opałach i śledztwo Elona Muska. Elementy kodu źródłowego portalu były dostępne miesiącami na GitHubie [1]

Ciągle widzisz tweety Elona Muska na Twitterze? Nie jesteś sam. Elon postanowił wszak co nieco podkręcić

W ostatni piątek Twitter powiadomił GitHuba, że istotna część jego kodu źródłowego znajduje się – wbrew ich woli – w publicznej części repozytoriów. Platforma zgodziła się co do zasadności zgłoszenia i jeszcze tego samego dnia usunęła treść wycieku. Wedle obecnych informacji, dane w obiegu pozostawały od miesięcy. Jednocześnie władze portalu wyszły z wnioskiem do lokalnych władz sądowych, by te zobowiązały GitHuba do wydania danych osoby, która umieściła w sieci kod (nazwa użytkownika – “FreeSpeechEnthusiast” – wprost nawiązuje do wypowiedzi właściciela Twittera) oraz wszystkich internatów, którzy pobrali odpowiednie pliki. 

Twitter w opałach i śledztwo Elona Muska. Elementy kodu źródłowego portalu były dostępne miesiącami na GitHubie [2]

Wykradziono dane ponad 200 mln. użytkowników Twittera. Haker jest gotów sprzedać dane za odpowiednią kwotę

Władze spółki przypuszczają, że za wyciek odpowiedzialny jest pracownik zwolniony w ramach fali cięć etatów w portalu (a więc blisko 75% poprzedniej załogi). W sprawie wszczęto wewnętrzne śledztwo. Bada się również, czy treść wycieku mogła doprowadzić do dalszych problemów związanych z bezpieczeństwem serwisu. Tego rodzaju zdarzenia nie należą do rzadkości. W ostatnich latach doszło kilkukrotnie do kradzieży kodu źródłowego przez prominentnych programistów, w tym Google czy Microsoftu. Co ciekawe, sytuacja zgrywa się czasowo z ostatnimi zapowiedziami Elona Muska dotyczącymi ujawnienia części kodu Twittera związanego z mechanizmem rekomendacji wpisów dla użytkowników. Być może stanowi to formę próby odzyskania medialnej kontroli nad treścią wycieku.

Źródło: New York Times

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЕвропа ждет комментария Беларуси относительно вероятного размещения в республике ядерного оружия — Стано
Następny artykułPremier zapowiada “wieloletni program wspierania produkcji amunicji”