A A+ A++

Bogusław Linda urodził się 27 czerwca 1952 r. w Toruniu, w którym dorastał i skończył liceum. W celu dalszej edukacji wyjechał do Krakowa, gdzie dostał się na tamtejszą PWST. Ze słynnym Starym Teatrem współpracował, będąc jeszcze studentem. W 1975 r. skończył studia – jego spektaklem dyplomowym byli “Szewcy” wg Stanisława Ignacego Witkiewicza, w których zagrał Sajetana.

Debiut filmowy

Na deskach Starego Teatru debiutował 17 grudnia 1975 r. jako Teofil Dąbrowski w reżyserowanej przez Romanę Próchnicką sztuce “Białe ogrody”. W 1976 r. rodzi się Linda filmowy. Mimo że podczas studiów w 1973 r. zagrał epizod w “Czarnych chmurach” w reż. Andrzeja Konica, to jednak debiutem z prawdziwego zdarzenia był film “Dagny” w reż. Haakona Sandoya. Polsko-norweska produkcja opowiada o życiu norweskiej pisarki i pianistki Dagny Juel Przybyszewskiej. Linda wcielił się w postać Stanisława Sierosławskiego – przyjaciela męża Dagny, Stanisława Przybyszewskiego (w tej roli Daniel Olbrychski). Rok później u Feliksa Falka zagra lekarza w “Wodzireju” (1977).

Na role, którymi zwróci na siebie uwagę szerszej publiczności, musi jeszcze trochę poczekać. W latach 1978-1981 gra we Wrocławskim Teatrze Współczesnym, a od początku lat osiemdziesiątych również w warszawskim Teatrze Studio.

Pierwsza ważna rola filmowa, to postać anarchisty Gryziaka u Agnieszki Holland w “Gorączce” (1980). Gryziak jest amoralny i zły, drapieżny i demoniczny, opętany buntem i pragnieniem wolności, ale także pogardą dla świata, ludzi i własnego życia. Jest przy tym fascynujący jako mężczyzna, piękno-brzydki, o wilczym uśmiechu – który stanie się potem znakiem rozpoznawczym Lindy jako aktora – emanujący przerażającą zmysłowością – recenzowała na łamach “Dialogu” Grażyna Stachówna.

“Grał na pełnym gazie, jakby w gorączce”

Rok później w “Kobiecie samotnej” Holland sięga po niego ponownie. Jest to wyjątkowo dobry czas dla Lindy, w tym roku gra bowiem również u Krzysztofa Kieślowskiego w znakomitym dramacie psychologicznym, jednym z najważniejszych dzieł tzw. kina moralnego niepokoju, filmie “Przypadek” (1981). Za rolę Witka Długosza dostanie nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 1987 r. Warto wspomnieć, że wybitne dzieło Kieślowskiego jest jednym z tych filmów, zwanych “półkownikami”, które z powodów politycznych musiały latami czekać na premierę. Kinu moralnego niepokoju Linda zawdzięcza popularność i image niepokornego, bez niego jednak tamto kino nie miałoby tej barwy i temperatury. Grał na pełnym gazie, właśnie jakby w gorączce – zwróciła uwagę recenzentka Magdalena Łuków.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZawody spławikowe nad Borównem
Następny artykułPokaz odmienionego Skull and Bones już wkrótce, to będzie brutalna gra