Stefanos Tsitsipas we wpisie dla portalu “Behind The Racuet” opisuje, czym dla niego jest tenis.
Był czas, kiedy nie radziłem sobie dobrze. Zacząłem grać w turniejach rangi Futures i wątpiłem w siebie. Nie byłem pewien, czy jestem wystarczająco dobry, aby zostać profesjonalistą. Mój kraj przeżywał trudne chwile. Był na skraju bankructwa, ludzie cierpieli. Ja byłem od tego odizolowany, bo rzadko bywałem w domu, ponieważ podróżowałem. Potrzebowałem wsparcia. Zainspirował mnie mój trener mentalny. Potem powiedziałem sobie: Skoro poświęciłeś całe życie tenisowi, nie możesz się poddać. Musisz iść dalej.
Tenis to introwertyczny sport i ze wszystkim zostajemy sami. Mamy wprawdzie sztaby, które podążają za nami po całym świecie, ale spędziłem niezliczenie wiele samotnych nieprzespanych nocy. Podróżowanie i rywalizacja powodują dużo stresu
Jako dziecko byłem introwertykiem i nie miałem wielu przyjaciół. Kiedy zacząłem występować w głównym cyklu, myślałem, że nawiążę przyjaźnie, ale okazało się, że jest odwrotnie. Większość tenisistów trzyma się siebie. Czuję, że gracze nie chcą być przyjaciółmi, bo myślą, że ktoś wykradnie ci sekret, jak cię pokonać. Myślę, iż traktują to wszystko zbyt poważnie – zakończył Grek
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS