A A+ A++

Obfite opady śniegu powodem licznych utrudnień na drogach w całym regionie. Strażacy trzykrotnie pomagali zespołom ratownictwa medycznego transportującym pacjentów, w jednym przypadku karetka wpadła do rowu, w dwóch – utknęła w zaspach.

Na terenie całego kraju utrzymuje się zimowa aura. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, na najbliższe dni, wydał ostrzeżenia związane z opadami śniegu oraz silnym mrozem.

Na pomoc karetkom

Pierwsze zdarzenie z udziałem ambulansu przewożącego seniorkę odnotowano przed 10:00 w Skrzyszowie, pojazd wpadł do rowu przy ul. Powstańców Śląskich. Strażacy z Wodzisławia pomagali wydobyć auto. Około 14:00 wpłynęło z kolei zgłoszenie z ul. Kąty, gdzie karetka utknęła w zaspie i nie była w stanie ruszyć dalej – również w tym przypadku przewożono osobę do szpitala.

Podobne zdarzenie miało miejsce w Raciborzu, na parkingu szpitala przy Gamowskiej karetka z pacjentem utknęła w śniegu, potrzebna była pomoc strażaków.

Zaśnieżone dachy, złamane konary

W każdym z miast regionu strażacy wyjeżdżali do usuwania połamanych konarów, które nie wytrzymują pod naporem śniegu. Strażacy w Wodzisławiu interweniowali m.in. w szkołach, gdzie ze względu na zalegającą na dachach pokrywę śnieżną, wyłączono z użytkowania sale gimnastyczne.

Gruba warstwa śniegu znajdowała się również na dachu sceny na Zamku Piastowskim, co groziło jej zawaleniem. Wezwani na miejsce strażacy usunęli śnieg.

Z kolei w Marklowicach, jak piszą do nas mieszkańcy, miało dojść do zawalenia namiotu znajdującego się na Słonecznej Wyspie.

Śnieg na dachu stanowi groźne obciążenie dla konstrukcji nośnej. Jeden metr sześcienny puchu śniegowego waży do 200 kg, śniegu mokrego 700-800 kg, a lodu ok. 900 kg. Mokry śnieg jest cięższy od białego puchu. Śnieg zalegający na dachu może być przyczyną tragedii, zwłaszcza gdy nie usuwa się go z dachów płaskich i dużych. Niebezpieczne dla zdrowia i życia są także lodowe sople i nawisy śniegowe. Trzeba je usuwać na bieżąco, by nie stanowiły zagrożenia dla ludzi. 

Właściciele, zarządcy i administratorzy budynków są zobowiązani do usuwania z dachów śniegu i lodu. W czasie odwilży nawet kilkucentymetrowa warstwa śniegu robi się ciężka i często zamienia się w lód. To zjawisko bardzo niebezpieczne dla konstrukcji dachów płaskich, pokrywających np. centra handlowe, hale produkcyjne lub hale wystawiennicze.

Liczne kolizje w całym regionie

Strażacy otrzymują liczne zgłoszenia o samochodach w rowie. Dochodzi również do poważniejszych zdarzeń.

Przy bramie towarowej kopalni Jankowice, dziś przed 14:00, doszło do kolizji z udziałem trzech samochodów, powodem były trudne warunki na drodze. Jak przekazała nam rzecznik rybnickiej policji, Bogusława Kobeszko, nikomu nic się nie stało.

Z kolei w Mszanie na ul. Moszczeńskiej zderzyły się dwie osobówki, jedna osoba została poszkodowana, na 16:45 działania na miejscu wciąż trwają.

Sprawdź także:

Straż Pożarna podsumowuje ostatnie dni i ostrzega

Od niedzieli 11 grudnia strażacy w całym kraju interweniowali 7129 razy, w tym przy 1176 pożarach, 5351 miejscowych zagrożeniach oraz 605 fałszywych alarmach. Odnotowano 696 pożarów w obiektach mieszkalnych, z czego na Śląsku – 55. W wyniku pożarów dziewięć osób straciło życie, a 50 odniosło obrażenia. Ponadto, strażacy interweniowali 133 razy w związku z emisją tlenku węgla, 51 osób uległo podtruciu. Najwięcej zdarzeń miało miejsce w woj. śląskim, aż 31.

W związku z opadami śniegu strażacy interweniowali 2469 razy (najwięcej 713 małopolska, 460 śląskie) oraz 414 w związku z usuwaniem skutków silnego wiatru.

Na drogach odnotowano 925 kolizji i wypadków, w których 16 osób straciło życie a 282 odniosły obrażenia. Na zamarzniętych akwenach odnotowano 58 interwencji dotyczących pomocy uwiezionym zwierzętom na tafli lodu (łabędzie, kaczki, pies, cielak).

– Niskie temperatury powietrza sprawiają, że akweny są skute lodem jednak wchodzenie na zamarznięte rzeki, stawy czy zalewy jest skrajnie niebezpieczne. Mimo, że przy brzegu pokrywa lodu wydaje się być gruba i wytrzymała to kilka kroków dalej lód może być bardzo cienki i słaby – przestrzegają strażacy.

Przypominają także, że osoba, pod którą załamał się lód, najczęściej nie jest w stanie sama wyjść na powierzchnię, a kilka minut spędzonych w lodowatej wodzie prowadzi do wyziębienia organizmu, utraty sił, a w konsekwencji do utonięcia.

Wchodząc na zamarznięty akwen zawsze ryzykujesz życiem!

fot. KG PSP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDwie firmy chcą stworzyć projekt przebudowy mostu Zamkowego. Jedna oczekuje ponad pół miliona złotych
Następny artykułO 10.56 powtórzył się cud św. Januarego