A A+ A++

Ostatnio zastanawiałem się nad tym czy obecna sytuacja związana z rosyjską agresją na Ukrainę ma jakikolwiek wpływ na ewentualne rozstrzygnięcia w kwestii rozwoju idei Trójmorza lub Międzymorza.

https://www.salon24.pl/u/hephalump/1222064,trojmorze-czy-miedzymorze-rzut-oka-na-mape

Dziś spróbuję się przyjrzeć jak kraje tego regionu są uzależnione od importu gazu z Rosji.

Dane pochodzą z:

https://dailybrief.oxan.com/Analysis/GI267554/Share-of-Russian-gas-supply-in-Europe-in-2020

A przedstawione na mapie kształtują się następująco:

Ciekawe?

To, że Białoruś i Mołdawia są właściwie całkowicie zależne od dostaw gazu z Rosji nie powinno dziwić. 

Ale to, że Czechy, Słowacja, Chorwacja, Łotwa i Bułgaria są uzależnione w ponad 60 % od dostaw gazu z Rosji to już może trochę szokować.

Co ciekawe… Sprzeciwiające się zdecydowanym sankcjom wobec Rosji Węgry są mniej zależne od gazu z Rosji niż Czechy, Słowacja, Bułgaria i kraje bałtyckie. 

Tak więc stopień zaangażowania w próbę pacyfikacji Rosji oraz wsparcia Ukrainy raczej nie jest zależny od stopnia uzależnienia od dostaw rosyjskiego gazu.

A nieustępująca wobec szantażu Bułgaria to wręcz “Kozak” na tym ekonomicznym placu boju. I miejmy nadzieję, że nie kaskader. 

W każdym bądź razie… Jeśli komuś się wydawało, że postawa Węgier (lub Orbana) wynika z dużego uzależnienia od dostaw rosyjskiego gazu to – źle się wydawało. Tu jest raczej konflikt o innym podłożu. 

I znowu mi wychodzi, że Rumunia może być tu ważnym, a ciągle niedocenianym u nas graczem. 

Ps

Widoczna na mapie niezależność gazowa Ukrainy jest złudna.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDzień otwarty i zawody kartingowe
Następny artykułSM Grudziądz: Hulajnogi elektryczne w świetle prawa