48-letni Stokowiec swoją karierę trenerską rozpoczął tak naprawdę w sierpniu 2012 r., kiedy objął Polonię Warszawa. Co prawda w marcu 2011 r. awaryjnie poprowadził ten zespół w jednym meczu (z Widzewem Łódź), ale regularną pracę podjął właśnie półtora roku później.
Od tego czasu systematycznie budował swoją pozycję i stał się czołowym szkoleniowcem Ekstraklasy. Jego nazwisko przewijało się nawet w kontekście objęcia reprezentacji Polski po rezygnacji Adama Nawałki, ale prezes PZPN Zbigniew Boniek postawił wówczas na Jerzego Brzęczka, który zresztą również miał przeszłość w Lechii.
Piotr Stokowiec pracował w czterech klubach
Stokowiec po trudnej przygodzie z Polonią (permanentne kłopoty finansowe), którą poprowadził w Ekstraklasie w sumie 31 razy (11 zwycięstw), przeniósł się do Jagiellonii Białystok. Tam również nie zagrzał miejsca zbyt długo (29 meczów, w tym raptem 10 wygranych) i dopiero w Zagłębiu Lubin jego talent trenerski objawił się w pełni. W klubie z Dolnego Śląska spędził w sumie 3,5 roku, w Ekstraklasie poprowadził ten zespół 96 razy, odnosząc 37 zwycięstw.
Został zwolniony pod koniec 2017 r., a w marcu 2018 r. objął Lechię. I można powiedzieć, że jego pobyt w Gdańsku to ciągłe pasmo większych lub mniejszych sukcesów. Najpierw zdołał utrzymać drużynę w lidze, choć zastał ją w opłakanym stanie. Potem był współautorem najlepszego wyniku w historii klubu (sezon 2019/20), czyli 3. miejsca w Ekstraklasie i wywalczenia Pucharu Polski (a potem również Superpucharu). Wreszcie w poprzednich rozgrywkach, pod wieloma względami bardzo trudnych (kłopoty finansowe klubu, znacząca wymiana składu w połowie sezonu), doprowadził zespół do 4. miejsca w lidze i finału Pucharu Polski z Cracovią (porażka 2:3).
Lechia coraz lepiej prezentuje się także w obecnym sezonie. W tej chwili zajmuje 4. miejsce, ale jeśli w poniedziałek pokona w zaległym meczu Piasta Gliwice (godz. 18, transmisja w Canal+Sport), wskoczy na podium.
Bardzo dobra średnia punktów
Do tej pory Stokowiec poprowadził gdański zespół w 94 spotkaniach ligowych i odniósł 42 zwycięstwa. To piątkowe ze Śląskiem Wrocław (3:2) było jego 100. triumfem w Ekstraklasie. Potrzebował na to równo 250 spotkań. W sumie zdobył 369 punktów, co daje średnią 1,48 na mecz.
Jeśli chodzi o jego sumaryczny bilans w Lechii we wszystkich rozgrywkach, wygląda on następująco: 111 spotkań – 57 zwycięstw, 25 remisów, 29 porażek. Średnia punktów na mecz – 1,77.
Z trenerów obecnie pracujących w Ekstraklasie więcej wygranych mają tylko Michał Probierz (165), Waldemar Fornalik (161) oraz Czesław Michniewicz (108). Jeśli jednak chodzi o średnią punktów zdobywanych na mecz, to spośród szkoleniowców, którzy poprowadzili swój zespół w minimum 100 spotkaniach, lepszy jest tylko Kosta Runjaić (Pogoń Szczecin) – 1,51.
Najwięcej zwycięstw w Ekstraklasie (trenerzy pracujący obecnie)
1. Michał Probierz – 165 (Widzew Łódź, Polonia Bytom, Jagiellonia Białystok, ŁKS, Wisła Kraków, GKS Bełchatów, Lechia Gdańsk, Cracovia) – średnio 1,4 pkt na mecz
2. Waldemar Fornalik – 161 (Górnik Zabrze, Odra Wodzisław Śl., Ruch Chorzów, Piast Gliwice) – średnio 1,43 pkt na mecz
3. Czesław Michniewicz – 108 (Lech Poznań, Zagłębie Lubin, Arka Gdynia, Widzew Łódź, Jagiellonia Białystok, Polonia Warszawa, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Pogoń Szczecin, Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Legia Warszawa) – średnio 1,44 pkt na mecz.
4. Piotr Stokowiec – 100 (Polonia Warszawa, Jagiellonia Białystok, Zagłębie Lubin, Lechia Gdańsk) – średnio 1,48 pkt na mecz
5. Marcin Brosz – 82 (Odra Wodzisław, Piast Gliwice, Korona Kielce, Górnik Zabrze) – średnio 1,36 pkt na mecz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS