Jose Maria Lopez przeszedł do nowej klasy LMGT3, aby ścigać się dla siostrzanej marki Toyoty, Lexusa, po spędzeniu sześciu pełnych sezonów w najwyższej kategorii WEC. W tym czasie odniósł zwycięstwo w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w 2021 roku i zdobył dwa tytuły w latach 2019-20 i 2021, ostatnim sezonie LMP1 i pierwszym dla hipersamochodów.
Lopez jest platynowym kierowcą na pokładzie #87 RC F GT3 wystawianego przez francuski zespół Auto Sport Promotion, który w tym roku zmienia markę po wielu latach sukcesów z Mercedesem w GT World Challenge Europe.
W klasie Pro-Am, która zastąpi GTE Am, dołączyli do niego Esteban Masson i Takeshi Kimura, podczas gdy Kelvin van der Linde, Timur Boguslavskiy i Arnold Robin zasiądą w siostrzanym samochodzie #78.
Rozmawiając z wybranymi mediami, w tym z Autosport/Motorsport.com, Lopez podkreślił, że nigdy nie planował szukać miejsca w innym hipersamochodzie. Priorytetem było kontynuowanie współpracy z Toyotą, w jakiejkolwiek formie.
– Byłem bardzo długo związany z rodziną Toyoty, więc moim głównym celem było pozostanie z nimi – powiedział 40-latek. – Oczywiście, nie będę kłamał, chciałbym pojeździć jeszcze kilka lat hipersamochodem, ale nie jestem już młodzieniaszkiem.
– Ten projekt był bardzo interesujący dla mnie, a także dla wszystkich zaangażowanych w to – odniósł się do LMGT3. – Kategoria wygląda niesamowicie i bardzo się cieszę, że mogę być jej częścią.
– To na pewno nowe doświadczenie, nie będzie łatwo. Gdy patrzę na chłopaków wokół mnie, widzę, że ścigali się w GT3 – kontynuował. – Wyścigi w GT3 są zawsze bardzo fajne. Nawet gdy rywalizujemy w kategorii Hypercar, patrzymy na monitory i jesteśmy pod wrażeniem tego, jak zacięta jest u nich walka. Będzie ciężko, ale jestem tym bardzo podekscytowany.
Lopez dobrze przystosował się do Lexusa podczas testów w Portimao, Barcelonie i Paul Ricard i uważa, że jest gotowy do rywalizacji.
– Było dobrze, ale trudno powiedzieć jak wypadamy na tle innych – powiedział zapytany o testy. – Byłem pod wrażeniem auta i poczułem się w nim bardzo komfortowo od samego początku.
– Jest kilka rzeczy, do których muszę się przyzwyczaić, czyli do ABS i paru tematów związanych ze stylem jazdy, ale poszło dobrze. Nie ma już miejsca na wymówki. Z niecierpliwością oczekuję, kiedy wyjadę na tor i porównam się z innymi – wskazał.
Lopez spodziewa się, że rywalizacja dziewięciu marek w LMGT3 będzie zacięta.
– Wszyscy chcą wygrać i wiem, że będzie ciężko. Mam nadzieję, że po przyjeździe do Kataru od razu złapiemy dobre tempo. W idealnym świecie byłoby to wspaniałe. Staram się odpowiednio przygotować. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy – podsumował.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS