Wczoraj, 11 lipca (18:12)
Amerykanin Sepp Kuss (Jumbo-Visma) wygrał w Andorze po samotnym finiszu 15. etap kolarskiego wyścigu Tour de France. W klasyfikacji generalnej wciąż prowadzi Słoweniec Tadej Pogaczar (UAE Team Emirates).
Kuss o 23 s wyprzedził Hiszpana Alejandro Valverde (Movistar). Trzeci ze stratą 1.15 finiszował Holender Wout Poels (Bahrain Victorious).
Na trasie 16. odcinka, liczącego 191 km, znalazły się cztery górskie premie, w tym trzy pierwszej kategorii. W jego trakcie kolarze wjechali również na “dach wyścigu”, czyli najwyższy punkt tegorocznej edycji – przełęcz Port d’Envalira (2406 m n.p.m.).
Po nieco ponad 30 km zawiązała się duża ucieczka, w której znalazło się ponad 20 zawodników. Śmiałkowie zbudowali ponad osiem minut przewagi nad peletonem. Kilku próbowało się oderwać od współtowarzyszy, ale długo tego typu akcje nie przynosiły efektu.
Jak się okazało decydujący atak Kuss przypuścił na niespełna pięć kilometrów przed ostatnią górską premią. Przez chwilę jego tempo próbował utrzymać Alejandro Valverde (Movistar). Hiszpan do końca starał się dogonić Amerykanina. Ostatecznie jednak okazał się od niego wolniejszy o 23 s. Trzeci ze stratą 1.15 finiszował Holender Wout Poels (Bahrain Victorious).
“Mam już trochę zwycięstw, kilka nawet pamiętnych, ale nigdy nie przypuszczałem, że wygram etap Tour de France” – przyznał Kuss, który … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS