Projekt Kai Godek zakłada wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji wykonywanej z uwagi na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Te powody stanowią obecnie ok. 97 proc. wszystkich aborcji wykonywanych w Polsce. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w 2018 roku przeprowadzono 1076 zabiegów i 1050 z nich wykonanych było ze względu na ciężki stan płodu.
Tomasz Wolny o zaostrzeniu zakazu aborcji
Rzesze Polaków sprzeciwiają się pomysłowi aktywistki i gdy tylko pojawiała się informacja o tym, że treść projektu zostanie odczytana w Sejmie, to od razu pojawiły się głosy sprzeciwu. Finalnie projekt trafił do odpowiedniej komisji, która zbada jego treść.
Tomasz Wolny nie cieszy się z tego faktu. Dziennikarz napisał post, w którym wyraźnie pokazał, po której jest stronie barykady w tym sporze. “Ile osób byłoby na zdjęciu, gdyby nasze mamy skorzystały z tzw. “przesłanki eugenicznej”? Tak. Byłbym samiuteńki sam, ponieważ jedną z głównych przyczyn aborcji w Polsce jest wykrycie zespołu Downa” – czytamy w jego poście.
Dziennikarz stwierdził, że będzie zawsze za życiem. “Każdym życiem i na każdym jego etapie” – dodał. “Jednocześnie jestem absolutnie przeciw karaniu czy piętnowaniu osób, które zdecydowały się na aborcje. Nie osądzać, a otaczać wsparciem! A przede wszystkim trzeba nie tylko chylić czoła, ale zapewnić najszerszą pomoc tym rodzicom, którzy mimo wszystko urodzili i każdego dnia, walczą o jak najlepsze życie dla swoich dzieci. Od tego zaczynajmy jakiekolwiek zmiany” – podkreślił.
Zobacz także: SIŁACZKI – program Klaudii Stabach. Sezon 2 odc. 1. Historie inspirujących kobiet
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS