A A+ A++

Niezwykły horror zafundowali siatkarze Polski i Iranu na początek turnieju olimpijskiego. Po trwającym dwie godziny i 45 minut pojedynku Persowie wygrali 3:2, w tie-breaku. W piątym secie biało-czerwoni obronili sześć meczboli, dopiero atak po bloku Milada Ebadipoura zakończył wyczerpujące spotkanie.

Trener biało-czerwonych trochę zaskoczył wyjściowym składem; Michała Kubiaka zastąpił Aleksander Śliwka. Kubiak akurat słynął z tego, że w meczach z Irańczykami często wchodził w niezbyt przyjemne interakcje z rywalami, a po udzieleniu wywiadu, w którym obrażał naród irański, Polski Związek Piłki Siatkowej zawiesił zawodnika na sześć meczów.

W pierwszym secie Polacy rozkręcali się powoli, ale z każdą kolejną akcją grali coraz skuteczniej. Fabia Drzyzga dość “sprawiedliwie” rozdzielał piłki, ale też umiejętnie o oszukiwał blok rywali. W końcówce Wilfredo Leon z Bartoszem Kurkiem byli już nie do zatrzymania, ale też Śliwka bardzo chciał pokazać, że nie do końca odpowiada mu rola tylko zmiennika. Po znakomitej końcówce biało-czerwoni wygrali do 18.

Po wyrównanym początku drugiej partii, to Persowie zaczęli dyktować warunki i objęli prowadzenie 13:8. Heynen poprosił o czas, ale Polakom nie udało się zniwelować niewielkich strat. Mistrzowie świata nie potrafili zrobić krzywdy rywalowi na zagrywce, słynący z atomowych serwisów Leon dopiero w trzeciej partii zanotował asa, ale wcześniej rywali radzili sobie w przyjęciu. W końcówce seta Śliwka zagrał skutecznie w ataku, Polacy przegrywali 21:23, ale najbardziej doświadczony w ekipie Iranu Ebadipour zdobył decydujący punkt.

Gdy na początku trzeciego seta Leon zaserwował dwa asy rzędu, a po chwili potrójny blok zatrzymał atak Irańczyków, wydawało się, że biało-czerwoni wrócili na właściwe tory. Ale zamiast powiększać przewagę, szybko ją roztrwonili. Podopieczni Heynena słabo spisywali się w ataku, a po bloku na Kurku, był remis 14:14. W decydujących momentach dwa błędy w ataku popełnił Jakub Kochanowski, a siatkarzom prowadzonym przez utytułowanego Rosjanina Władimira Alechnę nie zadrżały ręce.

Gra Polaków nadal pozostawiała wiele do życzenia, ale rywale też popełniali błędy. Po asie Mateusza Bieńka było 17:15 i w końcu biało-czerwoni przejęli, przynajmniej do końca partii, kontrolę nad spotkaniem.

W tie-breaku emocje sięgnęły zenitu, żadnej z drużyn nie udało się osiągnąć większej niż dwupunktowej przewagi. Widać było oznaki zmęczenia u zawodników obu drużyn, sporo było zepsutych zagrywek i autowych ataków.

Pierwszego meczbola mieli Persowie po tym, jak Kurek nie trafił w boisko z sytuacyjnej piłki, ale atak Śliwki przedłużył spotkanie. I tak było po kolejnych akacjach – Irańczycy nie wykorzystali sześciu meczboli z rzędu, a Polacy, czasami szczęśliwie, wracali do gry. Potem dwie piłki meczowe były po stronie polskiego zespołu, ale Piotr Nowakowski zepsuł zagrywkę. Ostatnie słowo należało do Iranu, przy siódmej piłce meczowej lider tej reprezentacji Ebadipour uderzył po bloku.

Najwięcej punktów dla Polski zdobyli Leon – 23 oraz Kurek – 20; dla Iranu – Amir Ghafour – 19.

Spotkanie z trybun oglądał prezydent RP Andrzej Duda, który wcześniej obserwował m.in. zmagania koszykarzy 3×3 i mecz deblowy tenisistów Huberta Hurkacza i Łukasza Kubota.

W kolejnym meczu w poniedziałek polska reprezentacja zmierzy się z Włochami (początek – godz. 7.20 czasu warszawskiego). Do ćwierćfinału awansują po cztery najlepsze zespoły z obu grup.

Tokio 2020. Badosa rywalką Igi Świątek w drugiej rundzie

Paula Badosa będzie rywalką Igi Świątek w drugiej rundzie tenisowego turnieju olimpijskiego w Tokio. Hiszpanka pokonała Francuzkę Kristinę Mladenovic 6:7 (4-7), 6:3, 6:0. Wcześniej Świątek wyeliminowała Niemkę Monę Barthel 6:2, 6:2.

23-letnia Badosa zajmuje 29. miejsce w rankingu WTA. W tym roku dotarła do ćwierćfinału French Open i do 1/8 finału Wimbledonu (w Londynie pokonała w trzeciej rundzie Magdę Linette). Ze Świątek jeszcze nigdy nie grała.

20-letnia Świątek jest rozstawiona z numerem szóstym w igrzyskach, a w rankingu WTA zajmuje ósmą pozycję. Pojedynek z Badosą ma rozegrać w poniedziałek.

W ewentualnym ćwierćfinale na drodze Świątek może się znaleźć rozstawiona z “dwójką” Japonka Naomi Osaka, która w piątek w czasie ceremonii otwarcia igrzysk dostąpiła zaszczytu zapalenia znicza olimpijskiego.

Tokio 2020. Igrzyska otwarte, dobry start wioślarzy

W piątek oficjalnie rozpoczęły się 32. letnie igrzyska olimpijskie. Pierwsze starty mają za sobą Polacy. Bardzo dobrze zaprezentowali się wioślarze, awansując do dwóch finałów, natomiast łucznicy zajęli dalekie lokaty.

Ceremonia otwarcia igrzysk odbyła się wieczorem na świecącym pustkami Stadionie Olimpijskim. Z uwagi na pandemię COVID-19 nie było kibiców, ale nie zabrakło gości honorowych. Obecni byli m.in. pierwsza dama USA Jill Biden, prezydent Francji Emmanuel Macron oraz prezydent RP Andrzej Duda.

Igrzyska oficjalnie otworzył cesarz Naruhito, a znicz zapaliła znakomita tenisistka Naomi Osaka, która może być rywalką Igi Świątek w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego.

Trwającą blisko cztery godziny uroczystość wypełniła głównie defilada zawodników, barwnie ubranych, ale z obowiązkowymi maseczkami na twarzach. Zgodnie z rekomendacją MKOl reprezentacje były liczebnie ograniczone, a funkcję chorążych po raz pierwszy pełniło dwoje sportowców – kobieta i mężczyzna, choć nie we wszystkich ekipach. Polską flagę nieśli kolarka górska Maja Włoszczowska i pływak Paweł Korzeniowski.

Jak poinformowali organizatorzy, na 68-tysięcznym stadionie było obecnych ok. 9,5 tys. osób: 6 tys. sportowców, członków ekip i gości honorowych oraz 3,5 tys. przedstawicieli mediów.

Rano na torze wioślarskim startowały trzy polskie osady. Męska i żeńska czwórka podwójna awansowały do finałowych wyścigów, a do półfinału – męska dwójka podwójna.

Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański swój wyścig wygrali. O 0,03 s wyprzedzili Włochów, którzy także uzyskali bezpośredni awans do finału.

Natomiast Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann były o 4,3 s wolniejsze od Chinek. Obie osady będą płynąć o medale we wtorek.

Swój przedbieg wygrała także dwójka podwójna – Mateusz Biskup i Mirosław Ziętarski. Półfinał tej konkurencji zaplanowano na poniedziałek.

W łucznictwie rozegrano rundę rankingową, w której biało-czerwoni zajęli dalekie lokaty: Sylwia Zyzańska była 42., Sławomir Napłoszek – 59. W 1/32 finału Polacy zmierzą się ze znacznie wyżej notowanymi rywalami, a w mikście nie wystąpią.

W sobotę m.in. wyścig kolarski ze startu wspólnego z udziałem Michała Kwiatkowskiego, Rafała Majki i Macieja Bodnara, mecz Igi Świątek z Niemką Moną Barthel, rywalizacja szpadzistek, mecz siatkarzy z Iranem, a koszykarze 3×3 zagrają z Łotwą i Japonią.

Pierwsze awanse Polaków

Rano na torze wioślarskim startowały trzy polskie osady. Męska i żeńska czwórka podwójna awansowały do finałowych wyścigów, a do półfinału – męska dwójka podwójna.

Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański swój wyścig wygrali. O 0,03 s wyprzedzili Włochów, którzy także uzyskali bezpośredni awans do finału.

Natomiast Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann były o 4,3 s wolniejsze od Chinek. Obie osady będą płynąć o medale we wtorek.

Swój przedbieg wygrała także dwójka podwójna – Mateusz Biskup i Mirosław Ziętarski. Półfinał tej konkurencji zaplanowano na poniedziałek.

W łucznictwie rozegrano rundę rankingową, w której biało-czerwoni zajęli dalekie lokaty: Sylwia Zyzańska była 42., Sławomir Napłoszek – 59. W 1/32 finału Polacy zmierzą się ze znacznie wyżej notowanymi rywalami, a w mikście nie wystąpią.

W sobotę m.in. wyścig kolarski ze startu wspólnego z udziałem Michała Kwiatkowskiego, Rafała Majki i Macieja Bodnara, mecz Igi Świątek z Niemką Moną Barthel, rywalizacja szpadzistek, mecz siatkarzy z Iranem, a koszykarze 3×3 zagrają z Łotwą i Japonią.

Ceremonia na pustym stadionie

Ceremonia otwarcia igrzysk odbyła się wieczorem na świecącym pustkami Stadionie Olimpijskim. Z uwagi na pandemię COVID-19 nie było kibiców, ale nie zabrakło gości honorowych. Obecni byli m.in. pierwsza dama USA Jill Biden, prezydent Francji Emmanuel Macron oraz prezydent RP Andrzej Duda.

Igrzyska oficjalnie otworzył cesarz Naruhito, a znicz zapaliła znakomita tenisistka Naomi Osaka, która może być rywalką Igi Świątek w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego.

Trwającą blisko cztery godziny uroczystość wypełniła głównie defilada zawodników, barwnie ubranych, ale z obowiązkowymi maseczkami na twarzach. Zgodnie z rekomendacją MKOl reprezentacje były liczebnie ograniczone, a funkcję chorążych po raz pierwszy pełniło dwoje sportowców – kobieta i mężczyzna, choć nie we wszystkich ekipach. Polską flagę nieśli kolarka górska Maja Włoszczowska i pływak Paweł Korzeniowski.

Jak poinformowali organizatorzy, na 68-tysięcznym stadionie było obecnych ok. 9,5 tys. osób: 6 tys. sportowców, członków ekip i gości honorowych oraz 3,5 tys. przedstawicieli mediów.

Tokio 2020. Rozpoczęła się ceremonia otwarcia igrzysk

Na Stadionie Olimpijskim w Tokio rozpoczęła się uroczystość otwarcia 32. letnich igrzysk. Z powodu pandemii COVID-19 na trybunach nie ma kibiców, z wyjątkiem ok. 950 zaproszonych gości. Szczegóły ceremonii do końca były trzymane w tajemnicy.

Swoją obecność zapowiedzieli m.in. cesarz Japonii Naruhito, Pierwsza Dama USA Jill Biden, prezydent Francji Emmanuel Macron oraz prezydent RP Andrzej Duda.

Udział samych sportowców w tradycyjnym przemarszu będzie mocno ograniczony. Narodowe komitety olimpijskie zostały poproszone, by na paradę nie wysyłały zbyt dużej grupy reprezentantów. Dlatego kamery mają skupić się bardziej na chorążych. Polską flagę poniosą pływak Paweł Korzeniowski i startująca w kolarstwie górskim Maja Włoszczowska.

Punktem kulminacyjnym uroczystości będzie zapalenie olimpijskiego znicza, które stanowi symboliczne rozpoczęcie zmagań o medale igrzysk.

Igrzyska olimpijskie w Tokio miały się odbyć w 2020 roku, ale z powodu pandemii przesunięto je o rok. Weźmie w nich udział ok. 11 tys. zawodników z 206 krajów, którzy będą rywalizować w 33 dyscyplinach o 339 kompletów medali. Polskę będzie reprezentować 211 sportowców.

Największa impreza sportowa potrwa do 8 sierpnia.

Tokio 2020. Koszykówka 3×3. Polacy zainaugurują turniej meczem z Łotwą

Mająca wysokie aspiracje reprezentacja Polski koszykarzy 3×3 sobotnim meczem z Łotwą (godz. 4.35) rozpocznie olimpijskie zmagania mężczyzn w tej konkurencji, debiutującej na igrzyskach olimpijskich.

Przed wyjazdem do stolicy Japonii zarówno trener Piotr Renkiel, jak i jego podopieczni nie ukrywali, że ich celem w olimpijskim turnieju jest złoty medal. Aspiracje te potwierdziła niejako typująca rozstrzygnięcia igrzysk agencja AP, która na pierwszym miejscu umieściła właśnie Polskę.

Oficjalna strona Międzynarodowej Federacji Koszykówki (FIBA) w rankingu siły drużyn rywalizujących w tokijskim Aomi Urban Sports Park klasyfikuje biało-czerwonych na czwartym miejscu – za Serbią, najbardziej utytułowaną reprezentacją w historii tej nowej olimpijskiej konkurencji (cztery złote i srebrny medal w sześciu dotychczas rozegranych mistrzostwach świata), aktualnym wicemistrzem globu Łotwą i srebrnym medalistą dwóch mundiali Holandią, a przed Belgią, drużyną Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, Japonią i Chinami.

Polacy to zdobywcy czwartego miejsca i brązowego medalu w dwóch ostatnich mistrzostwach świata. W tych drugich, przed dwoma laty w Amsterdamie, w meczu o trzecie miejsce pokonali Serbię 18:15, sprawiając że rywale pierwszy raz nie stanęli na podium MŚ. Złoty medal zdobyli Amerykanie, którzy… nie zakwalifikowali się do igrzysk w Tokio.

W Japonii Polskę reprezentować będą: Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Szymon Rduch i Przemysław Zamojski. Rozpoczną olimpijskie zmagania sobotnim meczem z Łotwą (godz. 4.35), którą w maju pokonali w półfinale eliminacyjnego turnieju w Grazu 20:18, co zapewniło im występ w Japonii.

Będzie to inauguracyjny mecz turnieju mężczyzn w koszykówce 3×3. Tego samego dnia biało-czerwoni zmierzą się także z Japonią (12.05). W niedzielę czekają ich mecze z Serbią (5.00) i drużyną Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (11.40), w poniedziałek z Chinami (12.05) i Holandią (15.25), a we wtorek z Belgią (7.40) i ewentualny ćwierćfinał (14.00 lub 15.20).

Gra się systemem każdy z każdym. Dwa czołowe zespoły po siedmiu rundach spotkań awansują bezpośrednio do półfinału, dwa ostatnie odpadają. Drużyny z miejsc 3. i 6. oraz 4. i 5. zagrają w dwóch ćwierćfinałach o prawo gry o medale.

Tokio 2020: Kiedy rozpoczynają się Igrzyska Olimpijskie?

Uroczystość otwarcia Igrzysk Olimpijskich rozpocznie się o godz. 20.00 czasu miejscowego; w Polsce będzie wówczas 13. Na trybunach stadionu nie zasiądą kibice, jedynie zaproszeni goście. Wśród nich są Andrzej Duda, cesarz Japonii Naruhito, Pierwsza Dama USA Jill Biden oraz prezydent Francji Emmanuel Macron.

Druga zmiana w ceremonii otwarcia Igrzysk dotyczy tradycyjnego przemarszu sportowców, który w tym roku będzie mocno ograniczony. Narodowe komitety olimpijskie zostały poproszone, by na paradę otwarcia nie wysyłali zbyt dużej grupy reprezentantów. Z tego powodu główną rolę odegrają chorąży, czyli osoby niosące flagę danego kraju. Polską flagę poniosą pływak Paweł Korzeniowski i startująca w kolarstwie górskim Maja Włoszczowska.

Punktem kulminacyjnym uroczystości będzie zapalenie olimpijskiego znicza, które stanowi symboliczne rozpoczęcie zmagań o medale igrzysk.

Zobacz: Dwa razy Tokio. Czym te igrzyska mają przyciągnąć kibica, który właśnie obejrzał Euro, Wimbledon i Tour de France?

Igrzyska Olimpijskie a pandemia

Igrzyska Olimpijskie, naznaczone również i w tym roku pandemią (to z jej powodu nie odbyły się w 2020 r.), mają dać ludziom siłę i nadzieję w walce z koronawirusową teraźniejszością. Dlatego główne motto olimpiady brzmi „Idźmy naprzód”, a piątkowa ceremonia ma nosić tytuł „Zjednoczeni emocjami”.

„Podczas ceremonii otwarcia będziemy dążyć do ugruntowania roli sportu i wartości olimpijskich, wyrażenia naszej wdzięczności oraz podziwu za wysiłki, jakie wszyscy podjęliśmy w ciągu ostatniego roku, a także przekazania nadziei na przyszłość” – napisano w oficjalnym komunikacie.

Polscy sportowcy na Igrzyskach Olimpijskich

Ponad 80 polskich sportowców dotarło do czwartku do głównej wioski olimpijskiej w Tokio. „Łącznie z osobami z wioski kolarskiej i żeglarskiej będzie to blisko 100 osób” – powiedział szef misji Marcin Nowak.

W Tokio są już wioślarze, kajakarze górscy, szermierze, pływacy, tenisiści, tenisiści stołowi, łucznicy, strzelcy, bokserzy, drużyna koszykarzy oraz siatkarze plażowi.

W tegorocznej wiosce olimpijskiej zamieszka łącznie ponad 10 000 olimpijczyków.

Przeczytaj również: Tokio 2020. Ile medali zdobędzie reprezentacja Polski?

Zmiany na ostatnią chwilę z przygotowań do otwarcia Igrzysk

Chwilę przez ceremonią otwarcia Igrzysk Olimpijskich komitet olimpijski dokonuje sporych zmian osobowych, jak:

  • Zakończenie współpracy z kompozytorem Keigo Oyamadą, którego muzyka miała zostać wykorzystana podczas ceremonii otwarcia. Komitet zdecydował o tym, gdy wyszło na jaw, że Oyamada w przeszłości znęcał się nad swoimi kolegami z klasy, czym chwalił się w wywiadach.
  • Odwołanie Kentaro Kobayashi z funkcji dyrektora ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Powodem są dawne wypowiedzi Kobayashi, który kpiąco wypowiadał się na temat Holokaustu; w telewizyjnym programie komediowym miał kiedyś powiedzieć “zabawmy się w Holokaust”.

Czytaj więcej: Tokio 2020. Jakie to będą igrzyska?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRea wygrywa w Assen
Następny artykułTajemnicze zaginięcie małżeństwa spod Bochni?