Wczoraj, 28 lipca (17:49)
Koszykówka 3×3 zaliczyła doskonały debiut na Igrzyskach Olimpijskich. Na tokijskim turnieju nie brakowało niczego, a walka o medale trwała do ostatnich sekund.
Łotysze jako pierwsi zapisali się w historii ze złotym medalem w koszykówce 3×3 na Igrzyskach. W finale wygrali z Rosyjskim Komitetem Olimpijskim 21:18.
Serbowie, choć byli pretendentami do złota, wywalczyli brąz. W meczu o trzecie miejsce wygrali z Belgią.
Turniej 3×3 w Tokio pełen był niespodzianek. Choć przed rozpoczęciem Igrzysk, eksperci typowali poszczególne zespoły do finału i medali, to po dwóch dniach rozgrywek ciężko było powiedzieć kto wygra kolejne spotkanie.
Polacy byli w gronie zespołów, które miały cieszyć się z medalu, według części rankingów nawet ze złota. Rzeczywistość okazała się inna. Z dwoma zwycięstwami i pięcioma porażkami odpadli z turnieju. Jak się okazało, najbardziej kluczowym momentem była przegrana z Chinami. Choć Polacy większość spotkań przegrywali w ostatnich sekundach, to ta przegrana z Chinami najbardziej skomplikowała Biało-Czerwonym sytuację.
Kibicuj naszym na IO w Tokio! – Sprawdź
Turniej olimpijski w Tokio okazał się być wyjątkowo morderczy i wymagający. Nie tylko umiejętności koszykarskie i zgranie zespołu miały tu znaczenie, ale bardzo dużą rolę odegrało przygotowanie fizyczne i rozsądny rozkład sił w kolejnych spotkaniach.
Mecze na Igrzyskach Olimpijskich rozgrywane były codziennie. Każda drużyna grała dwa razy w ciągu jednego dnia. Dotychczas, na żadnym turnieju nie było takiej intensywności. I jak się okazało, to właśnie ona sprawiła, że do ostatniego gwizdka nie było wiadomo, kto zamelduje się w ćwierćfinale. Poza tym, liczony były tylko zdobyte punkty, więc nawet przegrywając, zespoły musiały rzucać ich jak najwięcej. W przypadku Polski zabrakło ich niewiele, bo właśnie o te małe punkty Polacy przegrali awans do ćwierćfinału.
Biało-Czerwoni od początku źle zaczęli granie w Tokio, a każda kolejna porażka tylko bardziej ich przybijała i nie mogli podnieść się psychicznie na tyle, by dowieźć zwycięstwa w spotkaniach, które wydawało się, że mają już wygrane, bo prowadzili kilkoma punktami pod sam koniec meczu.
Reprezentacja Polski to zespół, który gra szybko, zdobywa punkty z rzutów z dystansu i szalonych akcji Michaela Hicksa. W Tokio jednak, nie to było kluczem do sukcesu.
Na Polaków spadła fala … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS