A A+ A++

rozwiń

“Pacjenci nadal mogą polegać na wiedzy i doświadczeniu lekarza, który stosuje innowacyjne rozwiązania, by mieć dla nich więcej czasu”

Dyskusje o tym, czy sztuczna inteligencja powinna wspierać lekarzy, są bezzasadne. – Powinnyśmy mówić jedynie o tym, jak i gdzie ma ich wspierać, w jakiej mierze, bo sprawdza się w wielu obszarach codziennej pracy personelu medycznego – zarówno w diagnozowaniu wyników badań, jak i na bloku operacyjnym – mówi Marta Chalimoniuk-Nowak, doradczyni ds. strategii rozwoju startupów medycznych i ekspertka ds. innowacji medycznych w Europejskiej Fundacji Innowacji.

Do rozwoju wdrażania sztucznej inteligencji (AI) i innych rozwiązań machine learning (ML) w placówkach, głównie publicznych, konieczny jest jednak ogrom pracy edukacyjnej.

Zarówno na rzecz pacjentów, jak i lekarzy, szczególnie tych najstarszych, nieprzekonanych do pracy realizowanej inaczej niż dotąd, z papierowym obiegiem dokumentów, które nie funkcjonują w żadnym systemie i nie da się ich zestawić z żadnymi innymi danymi tego pacjenta – podkreśla specjalistka.

– Edukowanie pacjentów jest konieczne zaś po to, by zrozumieli, że nadal mogą polegać na wiedzy i doświadczeniu lekarza, który stosuje innowacyjne rozwiązania, by mieć dla nich więcej czasu, a nie dlatego, by wyłączyć myślenie i zdać się na algorytm, w całkiem odhumanizowany i bezrefleksyjny sposób – przekonuje nasza rozmówczyni.

Jak dodaje, oczywiście wielu pacjentów oczekuje niezmiennie więcej uwagi i czasu, jaki powinien im poświęcić lekarz, podobnie jak radiolog centrum diagnostycznym, tu jednak rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji mają na celu usprawnienie prac i przyspieszenie ich, by w ciągu godziny przyjąć trzykrotnie więcej osób.