A A+ A++

Szef Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), były minister sportu Witold Bańka poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że w związku z wielomiesięcznymi działaniami Grzegorza Łakomskiego z TVN24, mającymi na celu zdyskredytowanie go, zdecydował się na podjęcie stanowczych kroków prawnych.

“Naruszenie dóbr osobistych”

W opublikowanym oświadczeniu były minister podkreślił, że kierowanie do pracowników WADA i Stadionu Śląskiego przez Łakomskiego nieprawdziwych informacji jakoby naruszył przepisy ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne narusza jego dobra osobiste.

“Prawdą jest, że podpisałem umowę ze Stadionem Śląskim. Umowa ta jest zgodna z prawem i nie narusza jakichkolwiek przepisów, w tym nie narusza ww. ustawy” – oświadczył.

twitter

“To oszczerstwo”

Odpowiadając na kierowane pod swoim adresem zarzuty, Witold Bańka odniósł się do rzekomego łamania zakazu pracy dla innych podmiotów podczas sprawowania funkcji publicznych. Jak podkreślił, zakaz ten dotyczy wyłącznie podejmowania zatrudnienia przez te osoby lub wykonywania przez nie tzw. innych zajęć u przedsiębiorcy. “Nie jest to zakaz bezwzględny i istnieją takie umowy, które pod ten zakaz nie podlegają” – wskazał i zapewnił: “Nigdy nie byłem zatrudniony w spółce Stadion Śląski. Nie posiadam zawartej ze Stadionem umowy o pracę ani innej umowy, która ustalałaby faktyczny stosunek pracy. Nie wykonuję też zajęć u tego przedsiębiorcy i nie pełnię żadnych funkcji w jego strukturach”.

Szef WADA podkreślił, że nie było zatem żadnego obowiązku do występowania przez niego o zgodę na podjęcie współpracy ze Stadionem do komisji przy Prezesie Rady Ministrów. “Oszczerstwem jest więc sugerowanie, że nie wystąpiłem o nią celowo lub przez zaniedbanie” – stwierdził.

“Twierdzenia Pana Redaktora Łakomskiego oparte są na fałszywej tezie, że niezgodne z prawem są wszelkie formy współpracy z przedsiębiorcą podejmowane przez osoby zajmujące wcześniej kierownicze stanowiska państwowe, jeżeli brały one udział w wydaniu rozstrzygnięć w sprawach indywidualnych dotyczących tego przedsiębiorcy” – czytamy w dalszej części oświadczenia. Witold Bańka podkreślił, że takie stanowisko jest jednak sprzeczne z przepisami prawa i “prowadziłoby do absurdalnych sytuacji, w których osoby zajmujące wcześniej kierownicze stanowiska państwowe, w tym np. ministrowie, nie mogłyby wykonywać jakichkolwiek zajęć, w tym też i nieodpłatnych, na rzecz podmiotów, w stosunku do których podejmowali wcześniej decyzje, również takie, które nie powodowały skutków finansowych”. “Trudno sobie wyobrazić np. byłego ministra szkolnictwa wyższego, który nie może wygłosić wykładu na uczelni, wobec której wydał jakąkolwiek decyzję” – dodał.

Czytaj też:
Tabloid ujawnił miejsce zamieszkania byłego ministra. Zdecydowana reakcja
Czytaj też:
Jest skarga nadzwyczajna od wyroku ws. dziennikarzy “Wprost”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowiat Przemyśl: Remont mostu w Stubnie
Następny artykułBieg Pamięci w kwietniu – odwołany!