A A+ A++

 

Pamiętamy ,,strajk w obronie niepełnosprawnych” oraz jak pani Iwona Hartwich zapewniała, że ,,Aha, i to nie jest protest polityczny!”. Politycy opozycji i media antyrządowe wspierały z całą mocą panią Hartwich zapewniając swoją publiczność o szlachetności i niepolityczności tego protestu. Oni robili to z pełnym wyrachowaniem, bo pasowało im to do koncepcji politycznej. Natomiast najzabawniejsze jest, że część komentatorów na Salonie24 naprawdę w to uwierzyła (taka jest siła niechęci do Kaczyńskiego, że miesza w rozumie i nie pozwala niczego ocenić w sposób obiektywny). 

Teraz mamy powtórkę z rozrywki. Też protest nie jest polityczny. Chodzi o obronę wolności słowa. ;/

I też nie brak na Salonie24, jakby tu powiedzieć, ,”myślących inaczej”, którzy czują się bojownikami o wolność słowa. 

Najgorszy jest fakt, że media antyrządowe traktują swoich odbiorców jak kretynów i — tu pozwolę sobie na ocenę — czynią to jednak bardziej niż media rządowe (może mają jakieś niezależne badania, z których wynika, że ich odbiorcy zasługują na bardziej). Smutny jest fakt, że tylu ludzi daje się tak traktować — a to wynika z kolei z zacietrzewienia. Im więcej zacietrzewienia, im więcej pogardy i nienawiści, tym mniej szans dla rozumu. 

Oczywiście, że nie jest to protest polityczny. Właścicielom mediów chodzi o kasę. Który właściciel dla tzw. ,,dobra wspólnego” zrzecze się wpływów do kasy? A skoro da się to połączyć z podburzaniem ludzi przeciw rządowi, ze stałą linią polityczną tych mediów, to czemu nie. Jeśli to pozwoli choćby trochę oszczędzić na kosztach? Politycy opozycyjni bez względu na barwy: czy za kapitalizmem czy przeciw, niby-nowocześni, niby-konfederaci, niby-chłopi, niby-lewica: huzia na Kaczora. Skoro jest szansa na kolejną ruchawkę, to czemu nie. Może tym razem się uda. W końcu przecież musi się udać — to cała strategia totalnej opozycji. Żal, że tak powiem, ,”gardło” ściska, kiedy się na to patrzy. Na tę całą niby-demokrację, niby-walkę o wolność i niby-rozum.

Jak daleko współczesne media odeszły od klasycznego modelu demokracji (gdzie mieliśmy mieć zagwarantowane wiodące media ,,uczciwe, obiektywne, niezaangażowane po żadnej stronie sporu politycznego, dostarczające wyborcy rzetelnej informacji”). Dzisiejsze media, jako komercyjne przedsięwzięcia uwikłane w polityczną wojnę, powinny płacić wysokie podatki, tym wyższe im bardziej uwikłane po jednej stronie sporu, im więcej w nich klikbejtów i niepotrzebnych sensacji, ogłupiania ludzi, im więcej kretyńskiej reklamy. I jeśli chodzi o to ostatnie, to mamy przynajmniej krok w dobrym kierunku.

P.S. Aha, i też żałuję, że ten strajk nie potrwał przynajmniej miesiąc. 🙂

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHotele będą mogły udostępnić 50 proc. pokoi. Jest jeden wyjątek
Następny artykułŻegnamy Marię Gmyz