A A+ A++

Kilka dni temu Jelena Rybakina (WTA 4.) pokonała w półfinale turnieju w Stuttgarcie światową jedynkę Igę Świątek 6:3, 4:6, 6:3. To był kolejny dowód na to, że w tym momencie tenisistka reprezentująca Kazachstan wyrosła na najgroźniejszą rywalkę dla Polki.

Zobacz wideo
Iga Świątek jest przykładem dla całego świata! “Jestem dumna”

I nie chodzi tylko o ten pojedynczy mecz, czy bilans bezpośrednich spotkań ze Świątek, który jest korzystny dla Rybakiny w stosunku 4-2. Urodzona w Moskwie zawodniczka notuje fantastyczny początek roku. Nie skończył się jeszcze kwiecień, a doszła już do pięciu finałów WTA w tym sezonie. 

Jelena Rybakina i najlepszy start od 2012 roku

Rybakina zwyciężyła nie tylko w Stuttgarcie, ale także w Abu Zabi oraz w Brisbane. W finale tej ostatniej imprezy rozbiła Arynę Sabalenkę 6:0, 6:3. W dwóch finałach, w których przegrywała, uległa Danielle Collins w Miami oraz Świątek w Dosze. 

Te pięć finałów na początku roku to osiągnięcie rzadkie. Jak przypomniała Organizacja Kobiecego Tenisa – Rybakina została pierwszą tenisistką od 2012 roku, która pięciokrotnie dotarła do meczu o trofeum w ciągu pierwszych czterech miesięcy danego roku. Po raz ostatni ta sztuka udała się Wiktorii Azarence. 

Tamten sezon dla Białorusinki był w ogół najlepszy w karierze. Zwyciężała w Australian Open, była w finale US Open czy półfinale Wimbledonu, prowadziła także w rankingu WTA. Rybakina, jak na razie, w rankingach ogląda plecy Świątek, choć w zestawieniu WTA Race obejmującym wyniki jedynie z trwającego sezonu traci do Polki już tylko 142 punkty.

Aryna Sabalenka znalazła się w cieniu

Ranking WTA Race najlepiej pokazuje aktualny rozkład sił w kobiecym tenisie. Dopiero trzecia jest w nim Sabalenka, choć to akurat ona wygrała jedyny w tym roku turniej wielkoszlemowy, triumfując w styczniu w Australian Open. Po imprezie w Melbourne Białorusinka znacznie obniżyła jednak loty, przegrywając w drugiej rundzie w Dubaju (z Donną Vekić), 1/8 finału w Indian Wells (z Emmą Navarro), 1/16 finału w Miami (z Anheliną Kalininą), a ostatnio w ćwierćfinale w Stuttgarcie (z Marketą Vondrousovą). 

Chwilowy kryzys Sabalenki, a jednocześnie wystrzał formy Rybakiny, to właśnie tę drugą każe pozycjonować w roli największej przeciwniczki Świątek. Tym bardziej że choć Polka nadal jest królową rozgrywek WTA i na prowadzeniu w rankingu zaliczyła już 100 tygodni, to w ostatnich dniach w Niemczech upadł argument z serii “na mączce to Iga ma wielką przewagę nad Jeleną”.

Stuttgart pokazał, że niekoniecznie. Co prawda Rybakina nadal największe sukcesy odnosiła na nawierzchniach szybszych niż ziemia (triumf na trawiastym Wimbledonie 2022 czy finał Australian Open 2023 na kortach twardych), jednak widać wyraźnie, że na wolniejszej cegle odnajduje się coraz lepiej. 

Reprezentantka Kazachstanu już rok temu wygrała na kortach ziemnych w Rzymie prestiżową imprezę WTA 1000, choć wówczas było to zwycięstwo “z gwiazdką” – warunki panujące we Włoszech sprawiły, że turniej rozgrywano w wyjątkowych okolicznościach. Padało, mecze były przerywane, a w przypadku Rybakiny aż trzy z sześciu rywalek zdecydowały się skreczować z powodu problemów zdrowotnych – łącznie z Igą Świątek w ćwierćfinale i Anheliną Kalininą w finale. 

Jelena Rybakina coraz groźniejsza 

Z tego powodu, mimo sukcesu w stolicy Włoch, eksperci z lekkim dystansem patrzyli na umiejętności Rybakiny na kortach ziemnych. Tym bardziej że wcześniej w Madrycie odpadała ona już w drugiej rundzie, a w Stuttgarcie – w 1/8 finału. W tym roku w Niemczech okazała się już bezdyskusyjnie najlepsza, pokonując wyraźnie w meczu decydującym o tytule Ukrainkę Martę Kostiuk 6:2, 6:2. 

Zwyciężając w ostatni weekend Świątek, Rybakina przedłużyła także swoją serię wygranych spotkań trzysetowych do 11. To imponująca regularność, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę, że w zeszłym roku zdarzało jej się cierpieć na korcie. Od maja stale dopadały ją większe lub mniejsze problemy zdrowotne, wycofywała się z turniejów. 

Teraz, rozgrywając tyle zwycięskich trzysetówek, Rybakina udowadnia, że jest bardzo mocna pod względem fizycznym. Ten element, stale niebezpieczny serwis i wyraźna poprawa gry w obronie to czynniki, które sprawiają, że Rybakina uchodzi obecnie za tenisistkę dużo bardziej uniwersalną, a przez to jeszcze groźniejszą.  

Dostrzega to także nasza liderka kobiecego tenisa. – Wraz z Aryną oraz Jeleną jesteśmy aktualnie najlepszymi tenisistkami w cyklu WTA. Rybakina miała trochę kontuzji, ale gdy jest zdrowa, gra naprawdę dobrze – podkreśliła Świątek po ich ostatnim spotkaniu w Stuttgarcie.

W rozpoczynającym się we wtorek turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie Świątek i Rybakina mogą spotkać się dopiero w rywalizacji finałowej. Transmisje ze stolicy Hiszpanii w Canal+ Sport, relacje na żywo w Sport.pl. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPo roku w Epic Games Store bestsellerowe Dead Island 2 trafiło na Steama. Jest dostępne 50% taniej, ale i tak ma „mieszane” oceny. Powód jest dosyć błahy
Następny artykułTragiczny wypadek na ulicy Monte Cassino w Krakowie