A A+ A++

Wszyscy mówią: Głupi ci rządzący w Warszawie, ludzie tu nie mają z czego żyć. Turyści i tak są, ale potajemnie – mówi WP.pl kobieta, która przyjechała do Szklarskiej Poręby z Warszawy.

Na zdjęciach, które przysłała, widać osoby na sankach, ale też na nartach zjazdowych czy biegowych.

Przy czym, jak opowiada, większość nie zasłania ust i nosa.

Kapliczką na stoku w obostrzenia. "Smaruję narty i jadę się pomodlić"
Kapliczką na stoku w obostrzenia. “Smaruję narty i jadę się pomodlić”

Zobacz również

I choć w teorii zamknięte są stoki, restauracje i hotele, to – jak zapewnia – nie da się tego odczuć. Wokół stoku wszystko otwarte na wynos. Są frytki, gofry, a nawet karkówka z grilla – opowiada. A gr … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolacy z Litwy mają miesiąc na zadeklarowanie narodowości
Następny artykułPrzygoda Greensmitha