A A+ A++

To chyba był rekordowy weekend nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Mimo, że na wjeździe nie ma już bramek, kolejki po obydwu stronach jedynego wjazdu sięgały godziny oczekiwania. Czas oczekiwania na posiłek dochodził do dwóch godzin, po czym wiele lokali ogłosiło, że wstrzymują przyjmowanie kolejnych zamówień. Nasze nowe parkingi okazały się niewystarczające, w tej sytuacji tolerowano parkowanie w miejscach objętych normalnie zakazem, sprawdzając jednocześnie czy opłaty parkingowe zostały wniesione.

Ciasno robiło się nie tylko na wjeździe, ale i na wyjeździe. Z drugiej strony, osoba z zewnątrz komentowała, że jak na takie warunki był wyjątkowy porządek – ścieżka rowerowa była przejezdna, plażowicze wykazywali się dużą tolerancją i starali się zachowywać w sposób nie przeszkadzający innym, odpady odnoszono do koszy itp. Oby tak dalej.

A Tarnobrzeżanie chyba już wiedzą, że w niedzielę lepiej unikać wyjazdu nad Jezioro samochodem w porach największego ruchu.

Zwykle nie rozpieszczam Was zdjęciami, ale dostałem pakiet z soboty i niedzieli od Jagona (dzięki!), to wrzucam poniżej.



Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMocne nagłówki mediów po meczu Świątek
Następny artykułOchrona przed słońcem w górach. O czym pamiętać latem?