Piłkarze Arsenalu przez ostatnie dziewięć dni nie wygrali żadnego z trzech spotkań w prestiżowych rozgrywkach. Najpierw zremisowali 2:2 u siebie z Bayernem Monachium w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. Potem drużyna prowadzona przez trenera Mikela Artetę niespodziewanie przegrała przed własną publicznością z Aston Villa 0:2 (0:0).
Legendy Arsenalu krytykują piłkarzy. “Czuje się tak beznadziejnie, jak występ Arsenalu”
We wtorkowy wieczór Arsenal przegrał w rewanżu na wyjeździe z Bayernem Monachium 0:1 (0:0) i odpadł z rozgrywek. Jedynego gola zdobył Joshua Kimmich, który wykorzystał fakt, że miał sporo miejsca w polu karnym, był niepilnowany przez nikogo i strzałem głową z siedmiu metrów pokonał bramkarza.
Po tej bramce i odpadnięciu Arsenalu z Champions League zdenerwowania nie krył Thierry Henry, były legendarny napastnik tego klubu. Był on gościem w programie “CBS Sport”. W pewnym momencie przerwał przemówienie Carraghera, byłego piłkarza Liverpoolu.
– Jamie, czy mogę zagrać adwokata diabła? Zapraszam do obejrzenia tego, co robi Tomiyasu. Przy straconej bramce złą decyzję podjął nie tylko Martinelli, ale także Tomiyasu, ponieważ nie asekurował środkowego obrońcy przy dośrodkowaniu, ani nie zamknął linii – powiedział Henry.
– Co tam mógłby zrobić Leroy Sane? Przecież on nawet nie może uderzyć. Tomiyasu powinien zamknąć liinię! Co on zamierzał zrobić? Nie ma go nawet w pobliżu – dodawał zdenerwowany Henry.
Przyznał też, że przyczyną odpadnięcia Arsenalu z Ligi Mistrzów były właśnie błędy.
– Wszyscy wiemy, że jeśli popełnisz błędy w Lidze Mistrzów, zapłacisz za to cenę. Powiedziałbym, że dzisiejszy dzień nie był wystarczająco dobry, ale w meczu nie działo się zbyt wiele. Obie drużyny nie chciały przegrać – powiedział Henry.
Tymczasem Martin Keown, były stoper Arsenalu skrytykował zespół, a w szczególności Sakę.
– To było bardzo rozczarowujące, kiedy Saka w końcówce z jakiegoś powodu szybko wykonał krótki rzut wolny. Nadarzyła się przecież okazja, by przetestować bramkarza i oddać strzał. Zauważyłem u niego mały brak doświadczenia, bo mógł zachować się w tej sytuacji lepiej. W końcówce Arsenal nie miał już żadnej sytuacji. Czuje się tak beznadziejnie, jak występ Arsenalu. Chciałem, by zawodnicy dali z siebie wszystko, a tak się nie stało – powiedział w rozmowie z TNT Sports.
Arsenal ma jeszcze szansę tylko na jedno trofeum – wygranie Premier League. Sześć kolejek przed końcem sezonu z 71 punktami jest wiceliderem rozgrywek. Tyle samo punktów ma trzeci Liverpool, a dwa więcej Manchester City.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS