A A+ A++

Cora Seaborne została ostatnio wdową. Rozpościerając w końcu skrzydła, postanawia wyruszyć do Essex, aby przyjrzeć się plotkom na temat istnienia wielkiego, groźnego węża. Na miejscu poznaje pastora Willa Ransoma, który próbuje przekonać mieszkańców swojego miasteczka, że nie uwziął się na nich diabeł. 

To będzie szalenie ciekawy serial. Sześć odcinków i koniec, więc nie musimy się martwić o rozwodnienie scenariusza. Intrygująca koncepcja scenariusza, w której zderzają się poglądy naukowy, religijny i sceptyczny. Doskonała obsada. Piękne zdjęcia. Właściwie możesz skończyć czytać już tutaj i po prostu zabrać się za oglądanie. Apple i Sony rozdają pół roku Apple TV wszystkim właścicielom Playstation 5, więc nic tylko korzystać. A jeśli ktoś woli obejrzeć sobie wszystkie odcinki naraz, to proponuję zacząć od Teda Lasso, później Severance, może Służącą i akurat powinny zdążyć się ukazać pozostałe odcinki Węża z Essex.

The Essex serpent (2022) – opinia po pierwszym odcinku serialu [Apple]. Czy to bluźnierstwo?

Skoro zacząłem od zakończenia, to wypadałoby pewnie wrócić choć na chwilę do początku. Cora (Claire Danes) straciła właśnie męża. Życie w, na oko, wiktoriańskich czasach nie było zbyt łatwe dla kobiet o bystrych umysłach. Były zasadniczo tym, za co nie cierpię części dzisiejszego kina – przystawką, ozdobą dla swoich mężów. Bez nich zasadniczo nie istniały, jak bardzo dzisiejsza telewizja nie chciałaby tego zakłamywać. Tak więc Cora wreszcie czuje się prawdziwie wolna. Może oddawać się swoim pasjom, spotykać z kim chce, podejmować własne decyzje. Rusza więc wraz ze swoją służącą (?), Marthą (Hayley Squires) oraz dziećmi do Essex, aby sprawdzić ile prawdy kryje się w legendach o wielkim wężu, żyjącym na bagnach niedaleko pewnej niewielkiej miejscowości, której pastorem jest niejaki Will Ransom (Tom Hiddlestone).

Pierwsza scena serialu dosyć jasno komunikuje widzowi, że wąż rzeczywiście istnieje, ale nie na tym polega dylemat bohaterów serialu. To prosta wioska i prości ludzie, żyjący w prostych czasach, więc po pierwszych doniesieniach o kreaturze grasującej gdzieś nieopodal, natychmiast zaczynają odsuwać od siebie logiczne myślenie, woląc wierzyć, że uwziął się na nich sam szatan. Lecz zarówno Will, jak i Cora nie są zainteresowani tak niejasnym rozwiązaniem. W przypadku dziewczyny, podejście naukowe nie jest niczym przesadnie dziwnym, lecz intrygujący od samego początku jest pastor – człowiek Boga, który nie chce dopuścić do siebie myśli, że obecna sytuacja może mieć coś do czynienia z jego religią?

Ciężko jest, przynajmniej obecnie, stwierdzić, w którą stronę pójdzie serial Clio Barnard i myślę, że jest to absolutnie celowy zabieg. “The Essex serpent” stawia naprzeciw siebie dwie mocno sprzeczne idee, po czym kronikuje ich wzajemny wpływ na siebie. Nie jestem wcale przekonany czy pod koniec ostatniego odcinka sytuacja wyjaśni się na tyle, żeby ponad wszelką wątpliwość zdyskredytować tę drugą opcję. Starcia nauki z religią od zawsze były ciekawe, choć w dwudziestym pierwszym wieku coraz ciężej jest ignorować koleje odkrycia tej pierwszej. Dlatego serial bardzo słusznie umiejscowiony został w czasach, w których dyskusja wciąż mogła być żywa, a jej wynik nieoczywisty. Scenarzyści już w pierwszym odcinku intrygują widza, unikając stereotypowego przedstawienia pastora jako osoby przyrównującej wszystko i wszystkich do swojej wiary. Jakby tego było mało, między nim, a Corą niemalże natychmiast tworzy się więź przyjaźni, która zapewne pozwoli popchnąć ten wątek jeszcze dalej, jako że ona od samego początku jest człowiekiem nauki. A pozostaje jeszcze dzika karta w postaci doktora Garreta (Frank Dillane), który z jednej strony jest wizjonerem i lekarzem, z drugiej Cora wyraźnie intryguje go nie tylko przez wzgląd na swój nieszablonowy umysł.

The Essex serpent (2022) – opinia po pierwszym odcinku serialu [Apple]. Apple robi pięknie wyglądające seriale

Pastor Will Ransom

Aktorzy, jak można było się tego spodziewać, spisują się bardzo solidnie. Prócz wymienionych, w głównej obsadzie znajdziemy również Clemence Poesy w roli żony pastora Willa, Stelli. Z jednej strony nie mam wątpliwości, że cała główna obsada – a nawet i nastoletnie córy pastora – grają bardzo dobrze, jasno, wyraźnie i przekonująco komunikując widzowi swoje charaktery i stan umysłu, z drugiej zaś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Hiddleston znów gra tak samo, jak zwykle. Być może to po prostu jedna z tych twarzy, podobnie jak Leo DiCaprio, które zawsze nierozerwalnie kojarzą mi się z aktorem, a nie z odgrywaną przezeń postacią, ale nigdy, nawet na chwilę nie udało mi się zapomnieć, że patrzę się na aktora, a nie człowieka kościoła z małej miejscowości.

Nie wiem, czy to wina Apple, czy jest to zwykły zbieg okoliczności, ale mam wrażenie, że ich seriale zawsze wyglądają niesamowicie dobrze. Wściekle ostry obraz, piękne zdjęcia, niesamowity klimat. Każda jedna scena w serialu – zwłaszcza te rozgrywające się na bagnach – po prostu atakują bezczelnie widza swoim artystycznym pięknem (albo zbliżeniem na serce wystające z klatki piersiowej). Tak samo niesamowicie wyglądał i “The Outsider” z Benem Mendelsohnem i “Służąca” – oba dostępne właśnie na Apple TV. Jedynym, do czego MÓGŁBYM się przyczepić jest niesamowicie szara, smutna i, cóż, trochę monotonna paleta barw, ale zakładam, że ma to służyć budowaniu klimatu całej produkcji, a nie jest wyrazem bezbarwnej wyobraźni reżysera. Niemniej, miejscami wizualia serialu potrafią odrobinę męczyć.

“The Essex serpent” zapowiada się na szalenie intrygujący serial. Opowieść o konfrontacji wiary z nauką, oczekiwań z rzeczywistością, miłości z nienawiścią. Świetna obsada i piękne zdjęcia sprawiają tylko, że jeszcze łatwiej jest się w ten świat zanurzyć. Pytanie tylko, do czego to wszystko prowadzi? Zdaje się, że przekonamy się o tym już dziesiątego czerwca, w dniu premiery finałowego odcinka. Ja zapisuję sobie tę datę w kalendarzu i Tobie polecam zrobić to samo.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPluszowe misie na murawie. Sympatyczna akcja Cracovii
Następny artykułTour de Hongrie 2022: etap 3. Dzień świstaka Fabio Jakobsena