Administratorem danych osobowych zbieranych za pośrednictwem serwisu internetowego jest Bomega sp. z o.o. KRS:0000841054, NIP: 9112034523; REGON: 386056613. Dane są lub mogą być przetwarzane w celach oraz na podstawach wskazanych szczegółowo w polityce prywatności (np. realizacja umowy, marketing bezpośredni). Polityka prywatności zawiera pełną informację na temat przetwarzania danych przez administratora wraz z prawami przysługującymi osobie, której dane dotyczą. Szybki kontakt z administratorem: adres poczty elektronicznej: [email protected]
GaleriaGaleria: Giant Stance E+ 2 (2020) Zobacz pełną galerięElektryki, elektryki, elektryki – to słowo w kontekście kolekcji 2020 wszystkich największych producentów rowerów na świecie powtarzane jest niczym mantra. Nie ma już co nawet dyskutować, czy e-bike to tylko chwilowa moda – rowery elektryczne zakorzeniły się w ofertach producentów i są bytem równoległym do rowerów w tradycyjnym wydaniu. Rowery górskie i użytkowe z elektrycznym wspomaganiem nie budzą już nawet większych kontrowersji, które to póki co zarezerwowano dla… elektrycznych szosówek. My jednak za sprawą bohatera tego artykułu od szos i nawierzchni utwardzonych postaramy trzymać się jak najdalej.Jedna z rynkowych rowerowych potęg również nie zbagatelizowała tematu e-bike – Giant, bo o tej marce mowa, już na sezon 2019 przygotował całkowicie odświeżoną i przebudowaną wg najnowocześniejszych trendów linię elektrycznych rowerów górskich. Azjatycki gigant nie tylko wpisuje się w trendy, ale w charakterystyczny dla siebie sposób wciela w swoich rowerach rozwiązania autorskie, które to Gianta na tle często bardzo podobnych rowerów konkrencji wyróżniają. Mieliśmy okazję zobaczyć to na przykładzie modelu Trance E+ Pro, który w wersji 2 testowany był przez nas w sezonie 2019. Założenia są dość proste – górskie elektryki Gianta mają poniekąd stanowić alter ego ich klasycznych odpowiedników, co znaczy, że ich twórcy chcą zachować jak najbardziej naturalny charakter prowadzenia roweru, przy jednoczesnym zastosowaniu systemu wspomagania pedałowania – który Giant też posiada poniekąd własny.Ostatnie sezony w świecie MTB napędzało nie tylko pojęcie roweru elektrycznego, ale także ścieżkowców – te dwa światy łaczy w sobie Stance E+, który to wraz z kilkoma innymi e-bike’ami stanowił największą nowość Gianta na rok 2019. Nam udało się model Stance E+ sprawdzić w specyfikacji 2 z kolekcji 2020. Czego dokładnie możemy spodziewać się po tym modelu i dla kogo właściwie Stance E+ może okazać się “tym jedynym”?Rama i zawieszenieRama Stance E+ jest konstrukcją w pełni aluminiową, natomiast Giant do jej stworzenia zaawansowanego stopu ALUXX SL – producent jest świadom tego, że pełnozawieszony e-bike jest ciężki sam w sobie, dlatego od początku szuka tu wagowych oszczędności. Elektryczny Stance, podobnie jak jego więksi (pod względem skoku) i bardziej zjazdowi kuzyni (Trance E+ i całkiem nowy Reign E+), posiada w pełni zintegrowaną z dolną rurą baterię – i tu trzeba oddać producentowi, że integracja akumulatora wyszła znakomicie pod względem estetycznym. Rura owszem jest zauważalnie powiększona, ale wszystko odbywa się tu na tyle subtelnie, że laik mógłby systemu wspomagania tu w ogóle nie zauważyć. Oczywiście upakowanie akumulatora i silnika blisko siebie ma nie tylko funkcję estetyczną, ale przede wszystkim ma sprawić, że naddatek masy, jaki wprowadza system e-bike, zlokalizowany zostanie blisko środka ciężkości roweru. Giantowi udało się wygospodarować dużo miejsca w przednim trójkącie, w którym znalazło się miejsce na jeden bidon. Sam akumulator wyciąga się tu od dołu – operacja jest banalnie prosta, a do jej przeprowadzenia potrzebujemy zasadniczo tylko kluczyka do zamka, który dostajemy w zestawie z rowerem. Zamek ma tu podwójną blokadę – najpierw przekręcamy klucz, a później beznarzędziowo odblokowujemy zapadkę zabezpieczającą. Osłona akumulatora na dole zgrabnie przechodzi w osłonę silnika w okolicach suportu – tak, że całość sprawia spójne wrażenie i zaspokoi gusta nawet najbardziej wymagających, rowerowych estetów. Tych zadowoli też w pełni wewnętrzne prowadzenie przewodów, które spokojnie poradzi sobie z zamontowaniem tu droppera – którego nota bene na seryjnym wyposażeniu naszej dwójki niestety zabrakło.Zaawansowany stop aluminium w parze z siłą rzeczy “oversize’ową” rurą główną ramy oraz takimi standardami, jak stery taperowane czy sztywne osi kół Boost z tyłu i przodu, ma oczywiście za zadanie zwiększenie sztywności bocznej roweru – w przypadku elektrycznego e-bike’a zaprojektowanego z myślą o jeździe po prawdziwych górach ten element jest wyjątkowo istotny, bo duża masa roweru w połączeniu z przeciążeniami występującymi w szybkich zakrętach wystawia sztywność roweru na sporą próbę. A jak wiadomo – im rower bardziej zwarty, tym bardziej precyzyjnie prowadzi się na szlaku. Wydaje się, że Giant zrobił wszystko, by Stance E+ jechał dokładnie tam, gdzie chce tego rider.(czytaj dalej)
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
Nie zgadzam sięZgadzam się
Etykieta logowania społecznościowego
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
Nie zgadzam sięZgadzam się
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS