A A+ A++

W ostatniej Tarczy antykryzysowej znajduje się zapis zgodnie z którym zawieszone terminy (oraz te, których bieg nie rozpoczął się) biegną dalej (lub rozpoczynają swój bieg). Ustawa weszła w życie 16 maja br., a więc terminy zaczęły biec od 23 maja. W niektórych publikacjach podawane są jednak inne daty: 22 maja albo 24 maja. Rozbieżności te wywołują negatywne skutki procesowe – niezachowanie terminów może spowodować nawet brak możliwości zaskarżenia orzeczenia sądowego.

Terminy sądowe w tarczy 3.0

Ustawa z 30 kwietnia 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (dalej – Tarcza), uchyliła przepis dotyczący nierozpoczęcia biegu terminów sądowych i ich zawieszenia do czasu ustania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii.

W konsekwencji zawieszone wcześniejszą ustawą terminy (oraz te, których bieg zgodnie z nią nie rozpoczął się) biegną dalej (lub rozpoczynają swój bieg) po upływie 7 dni od dnia wejścia w życie procedowanej ustawy. Ustawa ta weszła w życie 16 maja 2020 r., a więc terminy te zaczęły biec od niedzieli, 23 maja 2020 r. W niektórych publikacjach pojawiają się informacje, że bieg terminów rozpoczął się 22 maja albo 24 maja. W naszej opinii stanowiska te są błędne.

Polecamy: INFORLEX Twój Biznes Jak w praktyce korzystać z tarczy antykryzysowej Zamów już od 98 zł

Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że w okresie obowiązywania poprzedniej wersji Tarczy sądy wysyłały stronom zawiadomienia i zobowiązania sądowe z pouczeniami, zgodnie z którymi określone w pismach terminy rozpoczną swój bieg po ustaniu stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. W świetle najnowszych zmian przesłane adresatom pouczenia przestają być aktualne, ponieważ bieg terminów rozpocznie się wcześniej niż ustanie stanu epidemii, co powoduje znaczne zamieszanie. Nie każdy zainteresowany jest w stanie wychwycić tę zmianę, a co za tym idzie – może się zdarzyć, że nie wykona zobowiązania sądu w terminie.

Konsekwencje zamieszania wokół biegu terminów

Niezachowanie terminów sądowych wywołuje negatywne skutki procesowe, np. w postaci braku możliwości zaskarżenia wydanego przez sąd orzeczenia.

Fakt, że pouczenie sądu było błędne samo w sobie, nie wpłynie na zachowanie terminu. W przypadku niezachowania terminów, które nie rozpoczęły swojego biegu (a więc tych, co do których strona otrzymała błędne pouczenie), konieczne będzie złożenie wniosku o przywrócenie terminu, uzasadniając go otrzymaniem błędnego pouczenia. Wniosek ten powinien zostać złożony razem z pismem stanowiącym wykonanie zobowiązania. Termin na złożenie wniosku wraz z pismem wynosi tydzień od dnia, w którym strona dowiedziała się o uchybieniu terminu. We wniosku warto powołać się na uchwałę Sądy Najwyższego, w której stwierdzono, że błędne pouczenie strony działającej bez profesjonalnego pełnomocnika nie ma wpływu na rozpoczęcie biegu terminu do wniesienia tego środka, ale może uzasadniać wniosek o przywrócenie uchybionego terminu. (sygn. akt III CZP 38/11). Wnioski takie z reguły uwzględniane są przez sąd.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł35-latka przekroczyła prędkość i wpadła. Auto miało cofnięty licznik i brak przeglądu
Następny artykułZnamy wstępny ramowy terminarz kolejnego sezonu