W sobotę premierę miał kolejny odcinek serii Misja Skarb. Tym razem odkrywcy – Dawid, Kiler i Cichy – trafili do podbraniewskiej osady, by odnaleźć ślady bitwy powietrznej, która tragicznie skończyła się dla załogi radzieckiego bombowca.
Ekipa programu trafiła do Glinki w powiecie braniewskim. Dawid, Kiler i Cichy przyjechali do podbraniewskiej osady na zaproszenie Norberta Ogińska z Fromborka, który od dziecka bada okoliczne tereny przy użyciu wykrywacza metali.
Już od kilku lat docierały do mnie informacje o samolocie, który rozbić się miał nieopodal ponad 70 lat temu – informuje pan Norbert ze stowarzyszenia Warmińska Grupa Eksploracyjna. – Postanowiłem zaprosić chłopaków z „Misji Skarb”, byśmy wspólnymi siłami sprawdzili, co skrywa tutejszy las – zdradza nasz rozmówca.
Wszystko zaczęło się od krążących po okolicy legend i informacji przekazywanych z pokolenia na pokolenie. – Od 2011 otrzymywałem informacje od miejscowej ludności, że w lesie, w pobliżu miejscowości Glinka znajduje się rozbity samolot. Udało mi się odnaleźć miejsce, o którym wspominali. W lesie, na obszarze około 100 metrów kwadratowych, gołym okiem widoczne były aluminiowe fragmenty, które przypominały te, należące do samolotu. Wraz z Warmińską Grupą Eksploracyjną badaliśmy to miejsce przy użyciu sprzętów, które posiadamy. Wykorzystywaliśmy m.in. wykrywacze ramowe i szpile – relacjonuje Norbert Ogiński. – Zacząłem jeszcze bardziej zagłębiać się w ten temat i znalazłem w lesie bagno, które wyglądało bardzo nietypowo. Tak, jakby coś uderzyło w nie z ogromną siłą. Robiłem dołki sondażowe na głębokość 1-1,5 metra, ale nie było mowy o eksploracji tego terenu bez użycia ciężkiego sprzętu – zauważa nasz rozmówca.
Na szczęście, pan Norbert wiedział, do kogo się zgłosić. – Znałem chłopaków z programu Misja Skarb, skontaktowałem się z nimi i opowiedziałem o naszych odkryciach. Zaproponowałem im ten temat, podrzuciłem materiały i opowiedziałem wszystko, co wiem. Zainteresowało ich to na tyle, że postanowili przyjechać i tak pojawili się tutaj w lipcu – informuje nasz rozmówca.
I dodaje: – Tak naprawdę działaliśmy trochę w ciemno, bo nie wiedzieliśmy, co tam jest i czego możemy się spodziewać. Mogła to być kompletna wtopa, ale udało się i trafiliśmy na większą część wraku.
Ekipie programu, z którą współpracowało stowarzyszenie kierowane przez pana Norberta, udało się z dna bagna wydobyć, co na nim spoczywało. – Kopaliśmy na głębokości nawet dziewięciu metrów. Było tam bardzo dużo broni, nie tylko osobistej, bo znaleźliśmy też m.in. działka pokładowe. Trafiliśmy też na szczątki w kabinie pilotów. Wszystko zostało zabezpieczone przez odpowiednie służby – zapewnia nasz rozmówca. – Udało nam się wszystko wydobyć, mamy najważniejsze elementy samolotu – silnik, śmigła, elementy kokpitu… Przyznam szczerze, że wyciągnęliśmy w sumie trzy przyczepy ciągnikowe części – mówi pan Norbert.
Udało się również poznać szczegóły wydarzenia sprzed lat. – Współpracujemy z zaprzyjaźnioną grupą miłośników historii z Rosji, która zajmuje się m.in. identyfikacją samolotów. Powysyłaliśmy im wszystkie numery, jakie udało nam się odczytać na znalezionych częściach. Zlokalizowali tę jednostkę! – opowiada Norbert Ogiński. – Przysłali nam raport z 1945 roku, który był gdzieś w radzieckich archiwach. Katastrofa miała miejsce 8 marca 1945. Raport mówi, że o godzinie 14:15 nad miejscowością Braniewo bombowiec Petlakow Pe-2 walczył z pięcioma niemieckimi samolotami, został postrzelony, zapalił się w locie i spadł w miejscowości Glinka. Cała załoga licząca trzy osoby — czyli pilot, nawigator i strzelec, zginęli na miejscu — przekazuje nasz rozmówca.
Szczątki samolotu mają trafić do jednego z polskich muzeów.
Pan Norbert nadal poruszony jest odkryciem i podkreśla jego ogromną skalę. – Na co dzień nie trafia się na takie rzeczy. Słyszymy od babć i dziadków różne informacje, ale często to tylko legendy. Tym razem trafiliśmy na namacalne dowody historycznego wydarzenia i to jeszcze w naszym regionie – zauważa nasz rozmówca.
I dodaje w imieniu swojego stowarzyszenia: – Warmińska Grupa Eksploracyjna zwraca się z prośbą do mieszkańców powiatu braniewskiego o przekazywanie informacji dotyczących lokalizacji obiektów pochodzących z okresu drugiej wojny światowej. Posiadamy odpowiedni sprzęt do jego wydobycia. Każdym tematem zajmiemy się indywidualnie, prosimy o kontakt pod numer 507194909.
Kamila Kornacka
[email protected]
Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerzeKliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS