A A+ A++

– Moim zdaniem reprezentacja Polski ma wszystko, by rywalizować z każdym na świecie – przyznał w swoim expose Fernando Santos. Nowy selekcjoner Biało-Czerwonych zdradził, czego będzie wymagał od Roberta Lewandowskiego i spółki.

Maciej Kmita

Maciej Kmita


Getty Images
/ Mike Hewitt – FIFA/FIFA
/ Na zdjęciu: Fernando Santos

Fernando Santos pracuje jako selekcjoner nieprzerwanie od 2010 roku i to było widać podczas jego prezentacji na Stadionie Narodowym. Podczas gdy prezesa Cezarego Kuleszę zżerała trema i drżał, gdy tylko musiał zabrać głos i nazwał nawet swojego najważniejszego pracownika… Felipem (więcej TUTAJ), Portugalczyk zachowywał się tak, jakby takich wystąpień miał za sobą setki.

Był sobą. W przeciwieństwie do Paulo Sousy, nie próbował nikogo uwieść. Nie zżymał się też na pytania jak Czesław Michniewicz. Nie chciał wypowiadać się o swoim rodaku, który zdradził Polskę dla Flamengo. Nie chciał też komentować stylu gry Michniewicza, choć gdy usłyszał o to pytanie, to wybuchł śmiechem.

Nie zabrakło jednak konkretów. Zapytany o swój sposób prowadzenia reprezentacji, odparł: – “My” i “wygrać” – to dwa najważniejsze słowa w mojej pracy i zawodnicy poznają je na pierwszym zgrupowaniu. Do nich będziemy musieli się przyzwyczaić. Moim zdaniem ta reprezentacja ma wszystko, by rywalizować z każdym na świecie. Często popełnia się błąd: sugerujemy się nazwiskami albo pozycja w rankingu FIFA. To nie przesądza o wynikach. Musimy szanować każdego rywala, ale podchodzić do niego bez strachu.

ZOBACZ WIDEO: Dlaczego Fernando Santos, a nie Paulo Bento?

W jaki sposób będzie grał jego zespół? Kibice oczekują, że po męczącym futbolu spod znaku Michniewicza wraz z Santosem pojawi się ożywczy wiatr zmian. Mogą się rozczarować, bo Portugalczyk też lubi pragmatyzm zamiast piłkarskiego romantyzmu.

– Piłka nożna to bardzo prosta gra. Tworzymy skomplikowane opisy, a najważniejsze to strzelać gole i ich nie tracić. Jeśli nie zbudujemy solidnych fundamentów, budynek się zawali. Musimy stworzyć fundamenty. Musimy być solidny w defensywie, ale musimy zdobywać bramki, żeby wygrywać. Najważniejsza jest równowaga – stwierdził, jakby cytował Adama Nawałkę.

Santos zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski za dwa miesiące, ale czasu na pracę z zespołem będzie miał mało, bo przed meczem z Czechami (27.03) przeprowadzi 3-4 treningi.

– Mamy mało czasu, ale mamy zawodników grających w najmocniejszych ligach, przyzwyczajonych do rywalizacji na najwyższym poziomie, więc myślę, że będzie dla nich łatwo, by zrozumieli słowo “wygrywać”. Ja nie znam innego słowa. Chcę wygrać wszystko – to moja ambicja. Nie przyjechałem do Polski, by przegrywać. Nie akceptuję słowa “porażka” – podkreślił.

Selekcjoner w trakcie prezentacji mówił po portugalsku, ale przyznał, że językiem urzędowym reprezentacji będzie angielski. Zdradził też, że już nauczył się kilku piłkarskich zwrotów po polsku. Co istotne, w przeciwieństwie do Paulo Sousy, Santos przeprowadzi się do Polski. Ma zamiar regularnie bywać na meczach PKO Ekstraklasy.

– Od dziś jestem Polakiem. Tak powiedziałem prezesowi. Będziemy robić wszystko, aby zapewnić Polakom dużo radości. Wiem jednak, że szczęście nie spada z nieba – na szczęście trzeba zapracować – zastrzegł.

– Będę teraz mieszkał w Warszawie. To dla mnie kluczowe. Chcę poznać kulturę, kraj, ludzi i Polaków. W federacji zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci, za co dziękujemy. Czujemy się z moimi współpracownikami jak w domu. Przyzwyczajcie się do tego, że będziecie mnie widywać na stadionach – zwrócił się do dziennikarzy.

***

68-letni Fernando Santos to najstarszy selekcjoner reprezentacji Polski w historii. Przez 8 ostatnich lat prowadził kadrę Portugalii, z którą wygrał Euro 2016 i Ligę Narodów 2019. Wcześniej pracował z Grecja (2010-2014).

Jako trener klubowy prowadził w ojczyźnie m.in. FC Porto, Benficę Lizbona i Sporting Lizbona, a w Grecji AEK Ateny, Panathinaikos Ateny i PAOK Saloniki. Ma w CV mistrzostwo (1999), dwa Puchary (2000, 2001) i dwa Superpuchary Portugalii (1998, 1999), po które sięgnął z FC Porto oraz Puchar Grecji (2001) wywalczony z AEK-iem.

Czy Fernando Santos sprawdzi się w roli selekcjonera reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki


Skomentuj

21

Zgłoś błąd


Komentarze (21)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNuclear War Simulator PC
Następny artykułDwa dni Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w ZS 2 w Lubinie – FOTO