Teatr Lubuski jak festiwal Malta i fundacja Jandy. Też nie dostał dotacji od ministra Glińskiego

Witold Mrozek pisze: “Najważniejszym graczem okazało się w środowisku teatralnym prawie nieznane Stowarzyszenie Muza Dei – organizujące głównie religijne koncerty w rodzaju „Strefa Chwały”. Łącznie na dwa projekty, z których jeden obejmuje dwa lata, otrzymało 437 tys. zł – to bezapelacyjnie największy beneficjent konkursu. (…) „Teatr Klasyki Polskiej Quo Vadis”, na który Muza Dei dostało dofinansowanie, to grupa, w której reżyseruje Michał Chorosiński – mąż posłanki PiS Dominiki Chorosińskiej-Figurskiej. Za pieniądze od ministra ma grać m.in. wystawioną już – według strony Muza Dei – „Zemstę” Fredry”.

Dofinansowania z Ministerstwa Kultury nie dostał m.in. festiwal MALTA w Poznaniu czy Teatr 21, prowadzony przez Justynę Sobczyk, tegoroczny laureat Paszportów „Polityki”. Teatr tworzony jest przez osoby ze spektrum autyzmu i z zespołem Downa. Dotacji nie otrzymała też Fundacja Krystyny Jandy na Rzecz Kultury, prowadząca dwa warszawskie teatry: Polonię i Och-Teatr. Teatr Polonia.

Teatr Lubuski bez dotacji

O dotację z ministerstwa starał się Teatr Lubuski w Zielonej Górze. Nie dostał dofinansowania. Złożył dwa wnioski. Pierwszy projekt to “Dwa kongresy futurologiczne”, który wpisywałby się w Rok Stanisława Lema (100. rocznica urodzin pisarza przypada we wrześniu), a drugi to “Jak rozpoznać czarownicę?”.

O dotację starała się też fundacja Jesień Życia, która chciała dostać grant na organizację Lubuskiego Lata Teatralnego. W ramach LLT w ub. wakacje nad jeziorem w Dąbiu odbywały się spektakle Teatru Lubuskiego. Fundacja, podobnie jak teatr w Zielonej Górze, nie dostała dofinansowania.

CZYTAJ TAKŻE: Lubuski Teatr żegna Zygmunta Malanowicza. “Spoczywaj w spokoju i do zobaczenia”