A A+ A++

Wypowiadanie umów wstrzymane

Tauron rozpoczął przesyłanie pism do swoich klientów z informacją o zaprzestaniu sprzedaży gazu ziemnego. Spółka nie jest dostawcą z urzędu i nie jest to jej podstawowa działalność, więc może to zrobić. Klientów z taką ofertą jest ok. 2 proc. licząc całą bazę klientów indywidualnych spółki. Spółka podjęła taką decyzję, ponieważ uważa to za działalność już nieopłacalna, a jednocześnie klienci – zgodnie z prawem energetycznym – będą nadal chronieni zarówno pod kątem stałej ceny jak i pewności dostaw gazu. – Ci klienci nie muszą nic robić, aby nadal korzystać z gazu. Dzięki współpracy Taurona z Polską Spółką Gazownictwa, będą oni mieć nadal zapewnione dostawy i gazu, ale już od innego sprzedawcy z urzędu, a wyboru dokona PSG. Są nimi PGNiG OD, Fortum i Enefit. – Dzięki zamrożeniu cen – mimo zmiany dostawcy – będzie ona stała, a do 2027 r. będzie ona regulowana ustawowo przez prezesa URE – mówi Tauron. Spółka wypowiedziała już umowy 1/3 swoim klientom gazowym. Stanowi to niecałe 1 proc. wszystkich klientów spółki. Na razie jednak proces ten jest wstrzymany i spółka nadal będzie dostarczać gaz do klientów, którzy mają ważne umowy i którzy nie otrzymali jeszcze takiego pisma. Wygasną one w 2024 r.

Czytaj więcej

Tauron kończy ze sprzedażą gazu. Jest sprzeciw Sasina

Dotychczasowy klient Taurona, któremu wypowiedziano umowę na sprzedaż gazu nic nie zrobi, będzie na umowie rezerwowej i gaz będzie miał nadal zapewniony. Prawnicy doradzają jednak, aby przejść wówczas na normalną umowę sprzedaży i wybrać taką firmę, która nam odpowiada, a która oferuje sprzedaż tego surowca. – Zachęcamy klientów, którzy otrzymali od nas korespondencję, by sami wybrali nowego sprzedawcę gazu. Jeśli tego nie zrobią automatycznie zawarta zostanie umowa ze sprzedawcą rezerwowym lub przydzielony zostanie im tzw. sprzedawca z urzędu. W jednym i drugim przypadku do końca 2027 roku cena gazu będzie urzędowo regulowana, zgodnie z zapisami Rządowej Tarczy Antyinflacyjnej – mówi Daniel Iwan, rzecznik spółki Tauron Sprzedaż.

Tauron uspokaja – będzie infolinia

Klienci nie muszą się obawiać o dostawy gazu, bo te będą realizowane bez przerw, w cenie akceptowalnej społecznie – wyjaśnia Tauron Sprzedaż.

– Jeszcze raz sprawdziliśmy nasze procedury, uprościliśmy cały proces przejścia klientów do nowego sprzedawcy oraz wzmocniliśmy komunikację z klientami. Wszystko po to, by rozwiać wszelkie niepokoje dotyczące tego procesu. Dla klientów mających umowę gazową uruchomiliśmy specjalną infolinię 555 444 555, a także stronę internetową, na której dostępne są wszystkie niezbędne informacje dotyczące tego procesu. Nasi konsultanci będą pomagać wszystkim klientom, którzy potrzebują takiej pomocy, aby zawrzeć nową umowę z innym sprzedawcą. Naszych klientów przepraszamy za zamieszanie, które powstało w związku z tą decyzją – mówi Daniel Iwan, rzecznik spółki Tauron Sprzedaż.

– Od czwartku konsultanci na infolinii przekażą niezbędne informacje pozwalające na podpisanie umowy z nowym sprzedawcą, a na stronie internetowej będą dostępne formularze do zawarcia umów z nowymi sprzedawcami. Dodatkowo klienci mogą kierować do nas pytania na adres [email protected] – czytamy w komunikacie.

Czytaj więcej

– Jednocześnie informuję, że nadal bez zmian będziemy obsługiwać klientów, którzy mają obowiązujące z nami umowy. Wszyscy klienci, którzy mają produkt z tak zwaną gwarancją ceny będę obsługiwani bez zmian. Zapewniamy, że nie ma mowy o jakichkolwiek przerwach w dostawach gazu do klientów – wyjaśnia Daniel Iwan. – Przypominam, że klienci mają gwarancję urzędowej ceny gazu do końca 2027 roku. Oznacza to, że każdy sprzedawca gazu zapewnia klientom ofertę taryfową z cenami zatwierdzanymi przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Rozwiązanie to wyn … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKevin Spacey tym razem nie wytrzymał. Na sali rozpraw popłynęły łzy
Następny artykułKE przypomniała sobie o solidarności? Może z uwagi na Niemcy