A A+ A++

Troje artystów w swoich działaniach konfrontuje ludzkie ciało z potężną, stalową, konstrukcją rzeźbiarską, zwracając uwagę zarówno na jej kształt, jak i historię oraz sposób, w jaki powstała. 

– Spotkanie z fasadą jest dla mnie wejściem w relację z pozornością działania, wyglądu, z pozorowaniem doskonałości, która nie jest możliwa w dzisiejszych czasach. Z psychologicznego punktu widzenia to próba obalenia i zdjęcia formy, która przykrywa nasze zachowania i myśli – mówi tancerka LTT Anna Żak.

Metafora kryzysu

“Fasada” Moniki Sosnowskiej pojawiła się w Lublinie 9 marca. Do galerii przywiozły ją trzy ciężarówki, a przy montażu pracowało 14 osób. Niezbędne było też użycie trzech podnośników. Wcześniej Labirynt musiał przejść m.in. operację wzmacniania dachu.

Praca waży 1,24 tony i ma wysokość 7,28 metra. Jest repliką kurtynowej fasady modernistycznego budynku z lat 60. Artystka poddała ją takim zabiegom, jak zgniatanie czy naciąganie, w efekcie czego powstała organiczna forma o nieregularnym skręconym kształcie.

“Fasada” była odizolowana od lublinian przez ponad dwa miesiące, bo pandemia koronawirusa skutecznie “zamroziła” polskie instytucje kultury. Dopiero tydzień temu wystawę mogli zobaczyć pierwsi zwiedzający.

– Dla mnie ta praca ma w sobie coś, co można traktować jako metaforę kryzysu, w którym się teraz znaleźliśmy, a do którego zmierzaliśmy od lat. Pandemia tylko go przyśpieszyła i spowodowała, że świat się skręcił. To katastrofa nowoczesności – tłumaczy Waldemar Tatarczuk, dyrektor galerii Labirynt.

Wizerunek polskiej sztuki na świecie

Jest to pierwsza ekspozycja Moniki Sosnowskiej w Lublinie i jednocześnie pierwsza prezentacja tej pracy w Polsce. Wcześniej można ją było oglądać m.in. na wystawach w Australian Centre for Contemporary Art, Melbourne (2013), The Serralves Museum of Contemporary Art, Porto (2015), czy podczas Sharjah Biennale 13, Dubaj (2017).

– Generalnie rzeźby Sosnowskiej są interpretowane w odniesieniu do architektury. Przedmioty, które służą konkretnemu celowi, artystka wywraca na drugą stronę, czyniąc je bezużytecznymi. Dzięki temu świat sztuki zainteresował się nią i dzisiaj jest jedną z artystek, które kształtują wizerunek polskiej sztuki na świecie – dodaje Tatarczuk.

Performance w piątek, 5 czerwca, o godz. 17, 18 i 19. Bilety w cenie 4 i 9 zł. W wydarzeniu może wziąć udział maksymalnie 20 osób. Na terenie galerii obowiązuje noszenie maseczek zakrywających usta i nos.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Katowicach zapadł wyrok wobec młodego małżeństwa. Gwałcili opiekunki, znęcali się nad dzieckiem i psem
Następny artykułPlace zabaw – kiedy otwarcia?