W sobotę w Warszawie pierwszy raz musieliśmy sobie radzić w nowych okolicznościach, a wszystko przez uraz kolana Tilbe Senyurek, którego Turczynka doznała w czasie meczu jej kadry ze Słowenią.
Tu przypominamy wpis z oficjalnej strony EuroCup, zamieszczony parę tygodni temu. Tam Senyurek znalazła się w gronie najbardziej ekscytujących transferów. Było też jednak istotne zastrzeżenie. „Dla zawodniczki wyniszczonej w ostatnich latach przez kontuzje przeprowadzka do Polski wydaje się pod każdym względem nowym rozdziałem. Reprezentacja Turcji może okazać się mistrzowskim uderzeniem Gorzowa. Jeśli Senyurek uda się zachować zdrowie i ustabilizować formę, na boisku może robić wielkie rzeczy”.
Zdrowie właśnie Senyurek znów opuściło. Oby skończyło się tylko na strachu i za chwilę Turczynka wróciła na boisko.
O tym, że nie mamy wielkich rezerw, przekonywaliśmy się już w trakcie tych wygranych meczów, szczególnie już po nieoczekiwanym rozstaniu z Fiszer. Każdy problem zdrowotny od razu może odbić się na wynikach.
W stolicy mecz układał się różnie, ale ostatecznie Polonia nie zrobiła nam krzywdy i to na pewno cieszy. Jeszcze raz zrobiła różnicę ogromna siła naszych frontmanek. Lindsay Allen i Alanna Smith to już gwiazdy EBLK, a dzisiaj pięknie do nich dostosowały się Zoe Wadoux (sześć trójek), Wiktoria Keller (aż 16 zdobytych punktów) oraz Chantel Horvat.
Pod nieobecność Senyurek, 14,5 minuty dostała 20-letnia Ewelina Śmiałek. Zdobyła 3 pkt.
Gospodynie błyszczały w tym meczu do dłuższej przerwy. Rzucają średnio 69 pkt, a tu już po dwóch kwartach miały na koncie aż 49 „oczek”. W pewnym momencie wygrywały nawet 42:28.
Wiemy już jednak, że nasz aktualny, naprawdę mocny, koszykarski projekt odrabiał w tym sezonie nie takie straty. Seria 12:0 w trzeciej kwarcie dała nam prowadzenie 53:49. I gorzowianki już się w tym pojedynku nie zatrzymywały. W końcówce to one miały wyraźną przewagę – 97:75. Były blisko zdobycia 100 pkt.
Zdominowaliśmy warszawianki w trzech elementach. Pobiliśmy je w punktach ze strat 23:10, w szybkim ataku 25:10 oraz w zdobyczach z „pomalowanego” 46:26. Tylko w punktach z ławki przegraliśmy aż 3:40. Po prostu musimy dalej być zdrowi i tyle.
Teraz przed naszymi koszykarkami mecz w EuroCup, który zadecyduje, czy do fazy pucharowej europejskich rozgrywek przystąpimy z bardzo wysokiego miejsca, z bezbłędnym bilansem 6-0. W środę, 7 grudnia o godz. 17 będziemy o to walczyć z Galatasaray w Stambule.
W EBLK, w niedzielę, 11 grudnia o godz. 18, gorzowianki podejmą Zagłębie Sosnowiec, które notuje dobry start sezonu. Przed przerwą reprezentacyjną sosnowiczanki wygrały pięć z siedmiu rozegranych spotkań.
SKK POLONIA WARSZAWA – POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA GORZÓW 78:97
KWARTY: 22:21, 27:20, 12:28, 17:28.
POLONIA: Jackson 13 (1×3), Radić 7 (2), Keys 7, Stępień 6 (2), Pawłowska 5 (1) oraz Vintsilaiou 13 (2), Leszczyńska 13, Sosnowska 11 (3), Siemienas 3 (1), Preihs, Mistygacz.
POLSKASTREFAINWESTYCJI: Smith 24 (1×3), Allen 23 (1), Wadoux 22 (6), Keller 16, Horvat 9 (1) oraz Śmiałek 3, Bazan, Matkowska.
- 1. POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA GORZÓW 8 16 644:533
- 2. VBW Arka Gdynia 8 14 577:490
- 3. Pszczółka AZS UMCS Lublin 8 13 561:550
- 4. BC Polkowice 7 12 576:434
- 5. MB Zagłębie Sosnowiec 7 12 461:457
- 6. SKK Polonia Warszawa 8 11 559:626
- 7. Ślęza Wrocław 7 10 503:499
- 8. Enea AZS Politechnika Poznań 7 10 514:463
- 9. Energa Toruń 7 9 498:539
- 10. KS Basket 25 Bydgoszcz 7 8 512:583
- 11. MKS Pruszków 8 8 453:684
Osiem czołowych zespołów po sezonie zasadniczym zagra w fazie play-off o mistrzostwo Polski. Pozostałe drużyny zakończą rozgrywki. Ekipa z 11. miejsca straci prawo gry w EBLK w sezonie 2023/24.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS