A A+ A++

Kobiece, podkreślające jej nienaganną sylwetkę kreacje, subtelny makijaż i perfekcyjna fryzura – taką Anną Popek znają widzowie. Gospodyni śniadaniowego programu TVP Info “Wstaje dzień” ma grono wiernych fanów, którzy regularnie obsypują ją na Instagramie komplementami. Wygląd 52-letniej prezenterki przysparza jej wielu adoratorów, którzy pod postami nie kryją swojego zachwytu. “Jest Pani najseksowniejszą prezenterką w całej polskiej tv. Prosimy częściej o takie kreacje, jak dzisiaj”– czytamy pod jednym z jej ostatnich wpisów. Pewna swojej atrakcyjności gwiazda TVP nie ma jednak problemu z tym, by pokazać się fanom także w mniej oficjalnym wydaniu.

Na Instagramie od czasu do czasu Popek pokazuje się w bardziej naturalnej odsłonie. Bez makijażu czy misternie ułożonej fryzury.

Ostatnio, po kilku dniach przerwy, Anna Popek wrzuciła do sieci zdjęcie z kotem. Uwagę zwraca nie tylko uroczy czworonóg, ale i pozbawiona wszelkich upiększaczy twarz dziennikarki. Warto podkreślić, że pod makijażem Anna Popek skrywa idealnie gładką, promienną cerę. Trudno doszukać się też wyraźnych zmarszczek. Nie jest zbytnią przesadą powiedzieć, że dziennikarka w wersji saute wygląda jak nastolatka.

Nie jest tajemnicą, że Anna Popek bardzo dba o swój wygląd. Zawsze podkreśla, że sport i zdrowa dieta pozwalają jej zachować młodość. Zawsze zaczyna dzień od szklanki wody z cytryną, a kilka razy w ciągu roku stosuje słynną dietę owocowo-warzywną dr Ewy Dąbrowskiej. Niedawno przyłączyła się też do mody do morsowanie. Efekty są naprawdę imponujące.

“Wielokrotnie na własnej skórze przekonałam się o zdrowotnych efektach postu, chudnięcie zaś było efektem ubocznym procesu leczenia, który rozpoczynał się wraz z nim” – pisała niedawno przy okazji Wielkiego Postu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowiat oleśnicki (na razie) poza czarną strefą
Następny artykułCoś dla miłosników książek!