A A+ A++

Mały, drewniany domek i wielki człowiek. O kim mowa?

Na starachowickim osiedlu Orłowo przy ulicy Pogodnej stoi niewielki parterowy drewniany dom, przed II wojną światową mieszkał jeden ze starachowickich bohaterów – Jan Sieroń. Urodzony w 1907 roku, służbę wojskową odbył w II Pułku Artylerii Lekkiej w Kielcach, gdzie tuż przed wybuchem II wojny światowej został awansowany na dowódcę drugiej baterii. „Kawka”, bo taki pseudonim nosił, po wybuchu II wojny światowej bohatersko bronił Twierdzy Modlin położonej przy ujściu Narwi do Wisły, niedaleko Warszawy. Był też komendantem iłżeckiego obwodu AK „Baszta”.

Został zastrzelony 14 czerwca 1940 roku w okolicy torów kolejowych, w pobliżu swojego domu. Dziś kapitana Jana Sieronia upamiętnia drewniana tablica umieszczona na frontowej ścianie domu, gdzie mieszkał przed wojną. Umieszczona na ścianie domu przy ulicy Pogodnej w czerwcu 1996 roku z inicjatywy rodziny bohatera oraz żołnierzy Armii Krajowej.

Obok „domu Kawki” przechodzi pieszy czerwony szlak turystyczny nazywany Szlakiem Milenijnym, prowadzący z Kałkowa do Skarżyska Kamiennej.

Ale Orłowo to także kilka innych ciekawych historii. 

Do bohaterów z tych okolic należeli, mieszkający we dworku u zbiegu ulic Stalowej i Perłowej, Katarzyna i Donat Lesiowscy oraz w czasach późniejszych druga żona Donata – Wanda Szczęsna. O bohaterach z „placyku” pisaliśmy w jednym z  październikowych numerów. Jednak dzielnica Orłowo to również ciemne epizody, takowe też się zdarzyły i stanowią dziś część historii naszego miasta.

Do jednego z ponurych wydarzeń doszło w okolicy dzisiejszego skrzyżowania ulicy Nauczycielskiej z ulicą Marii Curie Skłodowskiej. 19 stycznia 1940 roku tam właśnie dokonano zamachu na kapitana Wojska Polskiego – Witolda Hajdukiewicza, inżyniera i ważnego urzędnika w Zakładach Starachowickich. Powodem tego zamachu była kolaboracja Hajdukiewicza z niemieckim okupantem.

W sierpniu 1943 roku na starachowickim Orłowie miało miejsce kolejne tego typu zdarzenie. Tym razem wykonano wyrok na Józefie Przewoźnym, oskarżonym o współpracę z niemieckim najeźdźcą. Przewoźny został zastrzelony na ulicy Przekopowej na oczach przypadkowych świadków. Według nich wyrok wykonał profesjonalny egzekutor, prawdopodobnie żołnierz podziemia.

W Starachowicach w latach okupacji podziemne sądy wydały co najmniej kilka wyroków śmierci na Polakach, którzy z różnych powodów, w różny sposób czynili szkody  ojczyźnie kolaborując z Niemcami.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMikołajkowe zamieszanie, czyli świąteczne czytanie
Następny artykułWygraj książkę w adwentowej zabawie biblioteki