A A+ A++

Kultowa kawiarnia na Świętym Marcinie po prawie sześćdziesięciu latach zniknęła w czasie epidemii koronawirusa. Teraz będzie miała nowe otwarcie pod egidą znanego cukiernika Pawła Mieszały i jego syna Adriana

Będą więc Anula, Ambrozja, Melba i San Marino, a dodatkowo ciepłe szneki z glancem, brzdąc, wuzetka i kawa w wydaniu retro. Wystrój też będzie w klimacie lat minionych.

“Kociaka udało się uratować”

“Razem z moim Tatą czekałem na dzisiejszy moment 2 lata. To było niezwykle trudne, czasem niemożliwe zadanie, jednak z wielkim wzruszeniem możemy ogłosić – udało się uratować kultowego Kociaka na Świętym Marcinie!

“Od samego początku wiedzieliśmy, że generalny remont Kociaka będzie dość trudnym zadaniem, jednak odkrycie stanu faktycznego i ilość awarii mocno nas… zaskoczyły. Koszty tak wyraźnie przekroczyły zakładany budżet, że podwinęliśmy rękawy i po prostu zabraliśmy się do pracy, tworząc oraz projektując Kociaka sami. Trwało to co prawda dłużej, ale cel został osiągnięty” – napisał Adrian Mieszała, nowy menedżer Kociaka, który wraz z ojcem, cukierniczym mistrzem świata, otwiera wkrótce kawiarnię.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrognoza pogody na ferie zimowe 2023. Gdzie spadnie śnieg?
Następny artykułNajwięcej ludzi w Polsce podczas pandemii chodziło do kościoła w diecezji tarnowskiej – opublikowano dane za 2021 rok