Szpitale: więcej czasu na rozliczenie 2020 r. może nie wystarczyć

Szpitale mają dostać więcej czasu na “odrobienie” kontraktów za 2020 r. i będą mogły rozliczyć się do końca 2021 r. Jednak przedstawiciele szpitali są sceptyczni czy takie rozwiązanie wystarczy w obliczu III fali i ponownego zalecenia ograniczenia planowych przyjęć.

Przedłużenie czasu na rozliczenie kontraktów zapowiedział w tym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski. – Widząc, że szpitale nie mają możliwości odrobienia kontraktów, podjęliśmy decyzję, żeby przesunąć ten termin rozliczenia co najmniej do końca 2021 roku – poinformował w Sejmie.

Przypomnijmy, że szpitale miały czas do połowy tego roku, aby nadrobić niewykonania, jednak III fala pandemii znów spowodowała zmniejszenie przyjęć. NFZ wydał też ponownie zalecenie dot. ograniczenia części planowych przyjęć.

– Chcę uspokoić wszystkich, że nie ma żadnego zagrożenia dla stabilności finansowej podmiotów leczniczych w tym roku. Rozwiązania, które przyjmujemy, mogą wydawać się nieracjonalne z punktu widzenia finansowego, ale dla nas priorytetem jest bezpieczeństwo – zapewniał szef MZ. Jednak przedstawiciele szpitali wcale tej stabilności finansowej nie czują i z obawą patrzą na rozwój pandemii, która w tak znaczącym stopniu wpłynęła na funkcjonowanie szpitali.

Według danych przywoływanych przez MZ wcześniejsze ograniczenia zabiegów planowych oraz sama sytuacja wywołana przez epidemię wpłynęły w kwietniu 2020 r. na spadek liczy zabiegów do 80 proc. poziomu z lat poprzednich. Z kolei w październiku 2020 r., podczas drugiej fali Covid-19, redukcja ta sięgnęła ok. 60 proc.

Bernadeta Skóbel ze Związku Powiatów Polskich podkreśla, że trudno oceniać ogólną zapowiedź, dopóki nie ma aktu prawnego i szczegółów tego rozwiązania, które mogą być kluczowe.

– Samo przedłużenie rozliczenia nie jest wystarczającym rozwiązaniem i nie rozwiąże problemu wszystkich szpitali, chociażby dlatego, że te świadczenia trzeba będzie wykonać, a koszty stałe już zostały przez szpitale poniesione. Można nadrobić w jakimś zakresie kontrakty, ale trudno sobie wyobrazić, że można cokolwiek planować w sytuacji, gdy mamy koniec marca i nie wiadomo kiedy trzecia fala pandemii się skończy, skoro dopiero się rozpędza – mówił B. Skóbel.

– Nie sądzę, żeby szpitale wróciły do normalnego funkcjonowania jeszcze przez kilka miesięcy – oceniła.

Jak przypomina, “ZPP proponował we wrześniu ub. roku bazując na poziomie wykonania świadczeń z pierwszej połowy 2020 r., aby 70 proc. wykonania traktować jako wykonanie 100 proc. Wówczas ministerstwo zdrowia nie mówiło ani tak, ani nie, bo samo czekało na rozwój sytuacji”. 

– Na pewno częściowe umorzenie zobowiązania wykonania świadczeń jest konieczne – ocenia. Dodaje, że jeżeli chodzi o ryczałty, to związek czeka na rozwiązanie dotyczące planowanej restrukturyzacji szpitali. Jak przypomina, w połowie rok miało być też nowe rozdanie dot. sieci szpitali, ale w obecnej sytuacji jest konieczna interwencja ustawodawcy, aby uregulować kwestie rozliczania sieci szpitali na kolejny okres rozliczeniowy lub kilka najbliższych lat. Tu jednak nadal nie ma jeszcze konkretnych propozycji MZ.

Prezes Polskiej Federacji Szpitali Jarosław Fedorowski podkreśla, że  przedłużenie czasu na rozliczenie kontraktów jest to realizacja jednego z postulatów Federacji obok postulatu przesunięcia kwalifikacji do sieci, odłożenia rozmów o radykalnych zmian dot. szpitali na czas walki z pandemią.

Także według J.Fedorowskiego, oprócz wydłużenia terminu na rozliczenie świadczeń, prawdopodobnie potrzebne będzie także częściowe umorzenie. Według niego słowo “odrabianie w sytuacji szpitali jest dosyć trudne do zrozumienia”. – Po pandemii będziemy widzieć wzrost wykonywanych procedur, bo pacjenci planowi będą się zgłaszać, ale nie nazwałbym tego “odrabianiem”, ponieważ jest to opieka nad ubezpieczonymi w ramach możliwości szpitala – wskazuje.

W jego opinii trzeba rozmawiać o różnych dodatkowych rozwiązaniach, które pozwolą utrzymać płynność finansową szpitali, ponieważ te w obliczu pandemii stanęły przed nowymi wyzwaniami. Prezes PFSz zwrócił uwagę, że nawet większe środki na inwestycje w pewien sposób odciążą szpitale i spowodują, że na działanie będzie więcej środków bieżących.

Zgłoś naruszenie/Błąd