A A+ A++

Trwająca przebudowa oddziałów tak pogrążyła Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie, że na pewien czas przestał płacić składki pracowników na ZUS. Teraz już płaci, ale cały czas brakuje mu około 50 milionów złotych, żeby rozliczyć inwestycję. 5 milionów ze środków unijnych przekazał marszałek województwa. Nie pomogło zaś Ministerstwo Zdrowia. Pytamy dlaczego.

To jest jedyny szpital wysokospecjalistyczny w naszym regionie, który gwarantuje niezwykłe usługi leczenia naszych najmłodszych pacjentów i to jest jedyne miejsce, które w należyty sposób przygotowane jest do prowadzenia całego obszaru dydaktyki dla naszych studentów, lekarzy specjalizujących się – podkreśla prof. Wojciech Załuska, rektor Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, który jest podmiotem tworzącym dla szpitala.

W 2019 roku rozpoczęła się gruntowna przebudowa oddziałów. Prace objęły większą część szpitala przy ul. Gębali w Lublinie. Problem w tym, że już w trakcie pojawiła się konieczność wykonania prac dodatkowych, których zdaniem szpitala nie dało się wcześniej przewidzieć. Swoje zrobiła wojna w Ukrainie i inflacja. Remont był również bardzo trudny, bo prowadzony w cały czas działającym szpitalu, który przez cały czas walczył z epidemią SARS-Cov-2 czy RSV. Skutek jest taki, że koszt prac wzrósł dwukrotnie z 59 aż do 118 milionów złotych!

Ważny szpital na krawędzi

Szpital stanął na krawędzi utraty płynności finansowej. W listopadzie ubiegłego roku pracownicy (szpital zatrudnia ponad 1000 osób) przypadkiem odkryli, że nie są płacone ich składki na ZUS. W tej chwili szpital już je opłaca. – Odprowadzamy normalnie składki ZUS, płacimy także raty, które wynikają z układu ratalnego – potwierdza dyrektor USD Ryszard Śmiech.

W ratowaniu szpitala pomógł kredyt na 25 milionów złotych poręczony przez Uniwersytet Medyczny w Lublinie. Przebudowa jest zaś realizowana między innymi ze środków unijnych, którymi zarządza marszałek województwa. I to z tych pieniędzy udało się znaleźć dodatkowe 5 milionów złotych dla szpitala.

– Zgłaszaliśmy prośbę do wszystkich instytucji ministerialnych, które nie znalazły pomysłu na tą inwestycję, na jej właściwą realizację. Pan marszałek nam podał rękę – podkreśla prof. Wojciech Załuska, rektor Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

5 milionów to nie koniec, bo już teraz marszałek zapowiada kolejne pieniądze dla szpitala. – Na pewno będzie to kwota idąca w miliony, ale nie mogę powiedzieć czy to będzie 2 miliony, 10 milionów czy 30 milionów. Nie wiem, ale wiem, że niektórzy nasi beneficjenci są z tego tytułu niezadowoleni, bo my mamy priorytet: wszystko na dziecięcy szpital kliniczny – mówi marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski zaznaczając, że wsparcie dla szpitala odbywa się właśnie kosztem innych beneficjentów środków unijnych.

Równocześnie szpital nie składa broni i wciąż liczy jednak na wsparcie rządu. – My cały czas mamy złożone wnioski do Ministerstwa Zdrowia, cały czas zabiegamy o te pieniądze także w Warszawie – dodaje Ryszard Śmiech.

Według szacunków szpitala, do zakończenia prac brakuje wciąż około 50 milionów złotych.

Dlaczego minister zdrowia nie pomógł?

Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia dlaczego do tej pory nie wsparło Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. W odpowiedzi resort przyznaje, że szpital złożył wniosek do ministra o dofinansowanie przebudowy.

Od początku jest ona finansowana ze środków Marszałka Województwa i pod auspicjami Urzędu Marszałkowskiego (w ramach projektu RPO „Poprawa stanu i jakości życia dzieci i młodzieży województwa lubelskiego poprzez odziaływanie na czynniki kształtujące zdrowie, zmniejszenie różnic w zdrowiu i dostępie do świadczeń zdrowotnych w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie oraz podnoszenie jakości i efektywności regionalnego systemu ochrony zdrowia”) – odpowiada na pytania Polityki Zdrowotnej Maria Kuźniar z Ministerstwa Zdrowia.

Przedstawicielka resortu dodaje, że w związku ze znacznym wzrostem wartości inwestycji, już w 2021 r. inwestor zgłaszał konieczność pozyskania dodatkowych 40 mln zł.

– Pismo w tej sprawie wpłynęło m.in. do Ministerstwa Zdrowia. Po jego analizie oraz konsultacjach z Ministerstwem Finansów, Szpital otrzymał informację o braku możliwości dofinansowania inwestycji rozpoczętych lub zrealizowanych przed datą zawarcia umowy na udzielenie dotacji z uwagi na zapisy ustawy o finansach publicznych – informuje Maria Kuźniar.

 

Taki będzie Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie po przebudowie

Prace remontowe w szpitalu mają się zakończyć w październiku. Po zakończeniu przebudowy Uniwersytecki Szpital Dziecięcy wróci do liczby łóżek sprzed remontu, czyli 411. Na początku prac ta liczba musiała zostać zmniejszona do 200. Potem była stopniowo zwiększana, najpierw do 259, a obecnie do 300 łóżek. W trakcie remontu część szpitalnych oddziałów trzeba było przenosić z budynku przy ul. Gębali w Lublinie. Przez pół roku w innym lubelskim szpitalu, przy al. Kraśnickiej działały: endokrynologia, pulmonologia, gastroenterologia, alergologia i rehabilitacja.

Szpitale nie płacą składek na ZUS

Na koniec 2022 roku zadłużenie wszystkich szpitali wobec ZUS wynosiło 1 mld 5,5 mln złotych – to dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które opublikowała Gazeta Wyborcza. Większość z nich stosuje metodę, którą wybrał również Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie, czyli podpisują układy ratalne. W takiej sytuacji było aż 198 polskich szpitali.

Dyrektorzy szpitali doszli do ściany. Zobowiązania szpitali rosną

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRajdowa kurtka Sonika licytowana na WOŚP
Następny artykułBukmacher: polski film z szansą na Oscara