Szlagier w Rzeszowie, ciekawie w Kaliszu

Spotkanie dwóch medalistek poprzedniego sezonu zainauguruje 3 kolejkę Tauron Ligi. Do Rzeszowa przyjedzie bowiem ŁKS Commercecon Łódź, który będzie chciał zmazać dość dotkliwą porażkę sprzed tygodnia. Przed zawodniczkami Grota Budowlanych pierwszy poważny test, gdyż podejmować będą policzanki, które do tej pory nie straciły nawet seta. Ciekawie będzie też w Kaliszu, gdzie spotkają się zespoły, które zapowiadają walkę o play-offy w tym sezonie. Kto zwycięży w tym meczu przewidzieć jest niezwykle ciężko. W pozostałych spotkaniach wydaje się, że faworyt jest znany. Niemniej należy pamiętać, że jest to początek ligi i wszystkie drużyny jeszcze nie prezentują pełnych swoich umiejętności. Problemem jest zwłaszcza brak zgrania z nowymi rozgrywającymi, co widać było w dotychczasowych spotkaniach. Często na tym etapie decyduje dyspozycja dnia, czy intensywność odbytych treningów w czasie mijającego tygodnia, dlatego o niespodzianki nie trudno.

Developres Bella Dolina Rzeszów – ŁKS Commercecon Łódź
Piątek, 8 października, godzina: 18:00

transmisja: Polsat BOX

Już w pierwszym meczu 3 kolejki Tauron Ligi dojdzie do prawdziwego hitu. Rzeszowianki podejmować będą na własnym boisku Łódzkie Wiewióry i wydaje się, że są minimalnymi faworytkami do zwycięstwa. Dwa pierwsze spotkania wygrały i choć w drużynie zaszło sporo zmian to Katarzyna Wenerska szybciej odnalazła wspólny język ze swoimi koleżankami, niż jej vis-a-vis, co może mieć decydujące znaczenie w tym pojedynku. O ile w meczu z bielszczankami zdarzały im się jeszcze niedomówienia, to przeciwko drużynie Jacka Pasińskiego ich gra układała się znacznie lepiej. Szczególnie pokazać się będzie chciała Ann Kalandadze, która poprzedni sezon spędziła w drużynie ŁKS-u.

Podopieczne Michala Maska rozpoczęły sezon tydzień później niż poprzednie zespoły i od razu zaznały dotkliwej porażki z radomiankami. W ich grze widać było sporo chaosu i niepewności. Trudno nie zgodzić się z Martyną Grajber. – Na pewno planem jest poukładanie i usystematyzowanie naszej gry. Dużo będzie zależało od nas i od tego, w jakiej dyspozycji będziemy. Miałyśmy najmniej wspólnego czasu ze wszystkich drużyn, dlatego każdy kolejny dzień i tydzień będzie działał na naszą korzyść – powiedziała przyjmująca. Wydaje się, że w ciągu tygodnia nie uda im się tak poprawić swojej gry, żeby zwyciężyć na Podpromiu, ale punkt wywalczą.