A A+ A++

Dobrostan, satysfakcja z życia, poczucie szczęścia – ponad 30 lat badań nad dobrym życiem pozwoliło wyodrębnić dwa jego wymiary: hedonistyczny (subiektywne poczucie dobrostanu, poszukiwanie pozytywnych i przyjemnych doznań) i eudajmonistyczny (dobrostan psychiczny, poczucie sensu i samorealizacji).

Większość badaczy dobrostanu podziela pogląd, że jego hedonistyczny wymiar buduje satysfakcja z życia odzwierciedlająca subiektywną ocenę zadowolenia z naszego życia oraz bilans emocjonalny. Im jest on bardziej pozytywny, czyli im mniej emocji negatywnych, a więcej pozytywnych przeżywamy, tym bardziej satysfakcjonujące jest nasze życie. Przeżywanie pozytywnych emocji daje wiele korzystnych efektów: stajemy się bardziej elastyczni i twórczy, mamy większą motywację do działania, jesteśmy też lepsi dla innych, regenerujemy nasze psychiczne i energetyczne zasoby. Nasze hedonistyczne szczęście może być zasobem nie tylko dla nas, ale i dla innych. Te pozytywne konsekwencje przeżywania pozytywnych emocji amerykańska psycholog Barbara Fredrikson opisała w koncepcji poszerzania/budowania zasobów. Okazuje się jednak, że tak zdefiniowane szczęśliwe życie ma bardzo ulotny charakter.

Sześć składników dobrego życia

Nadmierna koncentracja na dążeniu do przeżywania i podtrzymywania pozytywnych afektów naraża nas na doświadczanie frustracji i znudzenia w finale. Uruchamia bowiem mechanizm hedonistycznego młyna (według teorii Brickmana i Campbella), czyli szybkiej adaptacji do przeżywanych pozytywnych emocji, powodując spadek intensywności ich doświadczania, jak również spadek pozytywnej oceny rzeczy, zdarzeń czy ludzi będących pierwotnie źródłem pozytywnych emocji.

Nowe mieszkanie po jakimś czasie przestaje tak cieszyć, fascynacja drugą osobą słabnie, hobby nie jest już tak ekscytujące. Mechanizm hedonistycznego młyna stępia naszą wrażliwość, powodując powrót do typowego dla nas stanu szczęśliwości, wzmaga też znudzenie i apatię, ale zarazem jest dla nas adaptacyjny, motywuje nas bowiem do angażowania się w nowe sprawy czy projekty. Zaczynamy szukać. Możemy szukać nowych rzeczy dających nam radość i obiecujących spełnienie. Czasem te poszukiwania pozwalają nam znaleźć autentyczne źródło radości, czasem prowadzą ponownie do owej apatii i znudzenia, które pojawi się dopiero po chwili, innym razem prowadzą do refleksji, że dobre życie to jednak coś więcej niż hedonistyczna przyjemność.

To „coś więcej” określa wymiar eudajmonistyczny (psychologiczny) dobrego życia. To poczucie, że moje życie ma sens, że realizuję swój potencjał i wykorzystuję swoje talenty. Inna amerykańska psycholog, badaczka dobrostanu psychicznego i odporności psychicznej Carol Ryff dokonała przeglądu znaczących teorii psychologicznych z nurtów humanistycznego, egzystencjalnego, analitycznego czy rozwojowego i zweryfikowała empirycznie sześć składników pozwalających wieść dobre życie, czyli optymalnie, pozytywnie funkcjonować i się rozwijać:

  • posiadanie celu życiowego, nadrzędnego kierunku, w którym chcemy w naszym życiu podążać, poczucie, że nasze życie ma sens;
  • bycie autonomiczną osobą, która podejmuje decyzje i dokonuje wyborów, ma wpływ i potrafi myśleć czy odczuwać niezależnie od innych;
  • akceptacja siebie powiązana z dojrzałą pozytywną oceną samego siebie, wynikającą z wiedzy o swoich talentach i słabych stronach, z akceptacją siebie jako pełnej osoby;
  • pozytywne relacje z innymi dające poczucie więzi, dzielenia się, wzajemnego wsparcia, ale i znaczenia; to, co i po co coś robię, to, kim jestem, często odbija się w relacjach z innymi ludźmi;
  • rozwój osobisty wyrażający możliwość rozwoju swoich talentów i potencjału. Odkrycie, co jest w nas unikalne, co jest naszym zasobem i rozwijanie tego, daje nam poczucie rozkwitania, przemiany, stawania się w pełni sobą;
  • panowanie nad środowiskiem, odzwierciedlające umiejętność radzenia sobie ze światem i wyzwaniami, rozwiązywania kryzysów rozwojowych, poczucie sprawstwa i wpływu.

Aktywna obecność tych sześciu czynników, działanie w oparciu o procesy je budujące daje nam szanse na dobre przeżywanie życia.

Domowe ćwiczenia z dobrostanu

Koło życia – to jedno z bardziej popularnych ćwiczeń używanych do wspierania rozwoju osobistego. Jego symboliczne znaczenie stanowi wspomniane niewyrażone wprost założenie o zawartej w nim obietnicy harmonii, jeśli tylko pewne warunki zostaną spełnione. Dzielimy koło na obszary, które większość ludzi identyfikuje jako ważne lub obecne w swoim życiu: kariera/praca, finanse, zdrowie, rodzina, przyjaciele/relacje społeczne, partner/miłość, rozwój osobisty/rozwój duchowy, odpoczynek/hobby, środowisko/praca/dom. Możemy też sami wyznaczyć takie obszary.

Zgodnie ze standardowym użyciem tego narzędzia oceniamy satysfakcję w każdym z obszarów w chwili obecnej. Oceniamy zatem głównie wymiar hedonistyczny. Wyznaczenie poziomu zadowolenia w danej sferze, a następnie połączenie poziomu zadowolenia z różnych sfer daje nam rodzaj pajęczej sieci zadowolenia, poszczególne nitki mogą byś w miarę równomiernie lub zygzakowato utkane. To jest dobry moment, by sprawdzić, co kształtuje moje zadowolenie. Z czego czerpię satysfakcję. Zaskakującym odkryciem dla wielu uczestników warsztatów rozwoju osobistego jest fakt, że sieć zadowolenia z różnych sfer, przypominająca czasem bardziej rozgwiazdę niż harmonijne koło, jest odzwierciedleniem realnego zadowolenia. Na tym etapie życia jest absolutnie dla mnie OK, że są sfery, z których nie jesteśmy zadowoleni, co więcej – wcale nie musimy być.

Kolejnym zadaniem w pracy z kołem życia jest narysowanie pożądanego poziomu satysfakcji, jak chciałbym/chciałabym być zadowolony/a za określony czas, za rok czy za pięć lat. Przyglądamy się różnicy w naszych pajęczych sieciach zadowolenia, pomiędzy aktualnym i pożądanym stanem, i automatycznie aktywizujemy procesy porównań: co pragnę, a co mam; co miałem/łam kiedyś, a co mam; co mają inni, a co ja mam. Ta różnica może skłonić do refleksji, jakie i czego zmiany byłyby mi potrzebne, by czuć większe zadowolenie i wyznaczyć kierunek działania. I to jest taki moment, w którym warto popatrzeć na te dwa koła życia z perspektywy eudajmonistycznej.

Korzystając z opisanych przez Carol Ryff komponentów budujących optymalne, pozytywne funkcjonowanie, czyli dobre życie, możemy analizować, co w każdej sferze pozwala mi budować i rozwijać autonomię, akceptować siebie, tworzyć pozytywne relacje z ludźmi, rozwijać kontrolę nad środowiskiem, rozwijać się i budować sens życia. Co mogę lub chcę w każdej sferze, wyróżnionej w kole życia, zmienić. Co chciałbym/łabym robić, jak działać, reagować, myśleć, ale też – co chcę utrzymać czy rozwijać, by zaspokajać i realizować każdy z wymienionych przez Ryff komponentów dobrego życia.

Zakorzenienie poszukiwania satysfakcji w perspektywie eudajmonistycznej przenosi naszą uwagę z krótkotrwałej perspektywy obecnego zadowolenia na szerszą i długotrwałą perspektywę dobrostanu. Uruchamia myślenie, że dobrostan to proces, a nie stan. Codzienne działania, zdarzenia dają swój wkład w owe sześć komponentów dobrostanu, to jest ciągły proces dialogu pomiędzy nami a środowiskiem. Pomaga nam zobaczyć, że różne sfery na siebie zachodzą, nie są odrębne, dynamicznie na siebie wpływają. Pokazuje nam, że równowaga wcale nie musi wiązać się równomiernie utkanymi nitkami sieci, ale że to dynamicznie zmieniający się proces. Niskie zadowolenie w jakiejś sferze nie musi wiązać się niskim odczuwaniem dobrostanu.

Co więcej, dobrostan paradoksalnie może wiązać się z odczuwaniem negatywnych emocji tu i teraz. Kiedy odmawiam czemuś lub komuś, to często przeżywam negatywne emocje, lęk przed odrzuceniem, poczucie winy, złość, ale wiem, że dzięki temu umacniam swoją autonomię. I w końcu, kiedy patrzę na zadowolenie z życia w różnych sferach z perspektywy eudajmonistycznie rozumianego dobrostanu, mogę włączyć procesy zapobiegające zjawisku hedonistycznego młyna, odczuwać wdzięczność za to, co mam, z kim jestem, co otrzymałem/łam; praktykować uważność oraz pielęgnowanie, kultywowanie tego, co dobre. To wszystko pozwala czerpać energię i regenerować zasoby z hedonistycznie rozumianego szczęścia bez popadania w pułapkę pogoni za nim.

Zatem dobre życie to życie dobrze przeżywane. Koło życia jak fortuna się toczy, brak zadowolenia tu i teraz nie oznacza, że nasze życie nie jest dobre.

Czytaj więcej: Jak psychoterapia może poprawić jakość naszego życia?

Dr Agata Wytykowska-Kaczorek – psycholog, terapeuta poznawczo-behawioralny oraz terapii schematów. Zajmuje się wzajemnym wpływem myśli i emocji na zachowanie oraz transdiagnostycznymi mechanizmami zarówno rozwoju zaburzeń psychicznych, jak i rozwoju osobistego. Adiunkt na Uniwersytecie SWPS na Wydziale Psychologii; [email protected]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWYSTAWA OBRAZÓW-ANIOŁÓW W PARISEL PALACE – video
Następny artykułNowe fakty ws. mężczyzny pogryzionego przez niedźwiedzia w Dolinie Chochołowskiej