A A+ A++

Upadek Tandego był określany przez norweskie media jako okropny i koszmarny. Skoczek runął na zeskok z dużej wysokości, przy sporej prędkości i uderzył w niego głową i tułowiem. W czwartek ujawniono, że Norweg zaraz po skoku był reanimowany, a potem wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. 

Zobacz wideo
Potworny upadek Tandego w Planicy. “To było bardzo mocne uderzenie”

Braathen o badaniach Tandego: Wyniki są obiecujące

Nowe informacje o stanie skoczka przekazał szef skoków w norweskiej federacji, Clas Brede Braathen. – Miał wykonany drugi rezonans magnetyczny, wyniki są obiecujące. Być może jutro będzie okazja z nim porozmawiać – mówił w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu, Kacprem Merkiem.

Członek sztabu działa na szkodę polskich skoczków? “Zaczyna brzydko pachnieć”

– Ma być wybudzany ze śpiączki w piątkowy wieczór lub w sobotę rano – dodawał w rozmowie z TVP Sport. Telewizja NRK kilka godzin później sprecyzowała, że próba wybudzenia nastąpi w sobotę rano. Braathen wskazał także, że Tande pozostaje pod najlepszą możliwą opieką szpitala w Ljublanie.

Karl Geiger w czwartkowym konkursie w Planicy. Wtedy był trzeci, w piątek wygrał.Geiger wygrał w Planicy dzięki kluczykowi do samochodu! Horngacher był wściekły

Przyczyna upadku Tandego? Najprawdopodobniej błąd zawodnika. Wszystko tłumaczył już Tajner

Szef norweskich skoków odniósł się do możliwej przyczyny upadku Tandego. Wytłumaczył, że wykluczono już, że wpływ problemów ze sprzętem lub warunków w trakcie oddawania skoku. Upadek najprawdopodobniej spowodował błąd zawodnika. 

Kamil Stoch podczas zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich. Zakopane, 12 stycznia 2021Tak wygląda klasyfikacja generalna PŚ w skokach. Stoch traci przewagę

– Tam najwyraźniej było zbyt wczesne odbicie, narty zbyt płasko wyszły z progu, bo wtedy idą na granicy. Powietrze czasem z góry łapie taką nartę. Czasami któraś ucieka zawodnikowi i w trakcie podciągania jej z powrotem, ona może złapać powietrze. Norwegowie tak skaczą, bardzo płasko prowadzą narty. Starają się zwiększać prędkość przelotową, o to im chodzi, ale w taki sposób staje się to niebezpieczne – powiedział w czwartek w studiu TVP Sport prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Otwock: Policjanci garnizonu stołecznego biorą udział w szczepieniach na koronawirusa
Następny artykułByły reprezentant Polski jednoznacznie o decyzji Sousy. “To był jego błąd”