Za nami osiem kolejek ligi włoskiej, Juventus ma szesnaście punktów, czyli cztery mniej niż Milan – lider tabeli. Stara Dama zaczyna jednak grać coraz lepiej. Sobotnie zwycięstwo 2:0 z Cagliari jest uznawane za najlepszy dotychczasowy mecz Juve pod wodzą Andrei Pirlo. Już we wtorek kolejnym rywalem turyńczyków będzie Ferencvaros. W tym spotkaniu nie wystąpi ani Leo Bonucci, ani Giorgio Chiellini.
Szczęsny żartuje
– Leo i Giorgio są bardzo silni. Bez nich jest naprawdę trudno, ale mamy wielu liderów, więc wiele się nie zmieni. Pytacie o Pirlo, więc mogę wam powiedzieć, że jest mi naprawdę bliski. Nie mogę o nim źle mówić, bo inaczej jutro zagra Carlo Pinsoglio [trzeci bramkarz] – zażartował Wojciech Szczęsny podczas konferencji prasowej. I dodał: – Ale mówiąc serio, to Pirlo ugruntował swoją pozycję i czuję, że to będzie udany związek. Pirlo oczekuje od nas nowoczesnej piłki. Żąda, by wysoko naciskać na rywala. Podoba się to nam. Jesteśmy do jego dyspozycji i chcemy się rozwijać, aby zostać wspaniałym zespołem – cytuje Polaka portal football-italia.net.
Pinsoglio jest w hierarchii Pirlo za Buffonem i za Polakiem. Włoch maksymalnie gra jeden mecz w roku, najczęściej ten w ostatniej kolejce ligowej, gdy wszystko jest już jasne. Ale zarazem jest bardzo ważną osobą w zespole. Podobno jest duszą towarzystwa. No i to właśnie on najczęściej zostaje po treningach, by bronić dodatkowe strzały Cristiano Ronaldo.
– Dzięki Pirlo gramy nowoczesną piłkę. Bronimy się jeden na jednego i tym samym zostawiamy za sobą dużo wolnej przestrzeni. Ale lubię taką piłkę, bo tak graliśmy w Ajaksie. Myślę, że wciąż nie gramy na sto procent naszych możliwość. Wykorzystujemy na razie jakieś 70 procent potencjału. Ten sezon będzie trudniejszy niż rok temu, bo jest więcej wymagających rywali. Musimy uważać na Milan, Lazio, Inter Mediolan, Atalantę Bergamo i Napoli – dodaje Matthijs de Ligt, stoper.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS