Panie z KGW w Karniowicach: Kazimiera Witoń, Barbara Paszcza i Lucyna Tekieli. FOT. MICHAŁ KORYCZAN
– Mijały wieki, a gospodynie, mając do dyspozycji takie produkty jak: mleko, mąka, jajka, rozczyn drożdży oraz olej – najpierw lniany, a później rzepakowy, wypróbowywały różne połączenia składników. Robiły to świadomie lub nie. Myślę, że jak każdy przepis tak i ten, na szarpańce, wziął się z pomysłowości gospodyń lub po prostu przez przypadek – mówi Barbara Paszcza z KGW w Karniowicach.
Jak opowiada, kiedyś każda gospodyni w sobotę rozpalała chlebowy piec, wkładała do niego sześć bochenków, które miały wystarczyć na cały tydzień. Po upieczeniu chlebów, do pieca wkładano cztery brytfanki ciasta drożdżowego.
– Zanim to wszystko się upiekło, mijało dużo czasu, a domownicy byli głodni. Wtedy gospodyni brała trochę zaczynu na ciasto, wlewała mleka, dosypywała mąki i wyrabiała to wszystko kopyścią. Potem łyżką uszarpała po troszku ciasta, wrzucając je na rozgrzany w rondlu olej. Gdy usmażyły się małe, poszarpane kulki, posypywała je cukrem – oczywiście jak go miała, dawała domownikom garnczek mleka i głód był zaspokojony. Niekiedy szarpańce stanowiły obiad lub kolację. Robiły je nasze babcie, mamy, a teraz robimy je naszym dzieciom. – opowiada pani Barbara.
Przyznaje, że szarpańce najlepiej smakowały jeszcze ciepłe, posypane cukrem, i do tego z mlekiem.
– Często robimy je na imprezach plenerowych, dla siebie i innych. Rozchodzą się bardzo szybko. Obecnie jemy je z sorbetem z owoców sezonowych (pyszne są zwłaszcza z sorbetem jagodowym), posypane cukrem pudrem – mówi Barbara Paszcza.
Przepis na szarpańce karniowickie
Składniki: 0,5 kg mąki, 1 jajko, 1-2 żółtka, 5 dag świeżych drożdży, 1,5 szklanki mleka letniego, 3 łyżki cukru, 1/4 łyżki soli.
Do ciepłego mleka dodajemy drożdże. Rozpuszczamy i dodajemy 1 łyżkę cukru, trochę mąki. Mieszamy i odstawiamy na chwilę do wyrośnięcia. Do miski wsypujemy mąkę oraz sól i mieszamy. W mące robimy dołek, dodajemy jajka, pozostały cukier i rozczyn. Wyrabiamy drewnianą łyżką około pięciu minut. Pozostawiamy do wyrośnięcia na około
50 minut. Mieszamy kilka razy. Jeżeli będzie rzadkie – należy dosypać trochę mąki.
W rondelku rozgrzewamy olej, ale tak, żeby nie był wrzący. Wyszarpujemy z ciasta porcję łyżką i kładziemy na olej. Smażymy około dwóch-trzech minut z jednej strony i przewracamy na drugą. Po chwili mamy gotowe szarpańce. Odkładamy je na ręcznik papierowy, aby odsączyć tłuszcz. Posypujemy cukrem pudrem. Szarpańce można jeść na ciepło lub na zimno.Wskrzeszaniem znanych przed laty na ziemi chrzanowskiej potraw oraz procesem ich rejestracji na liście produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zajmuje się Lokalna Grupa Działania Partnerstwo na Jurze.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS