A A+ A++
Młoda kobieta w zaawansowanej ciąży, która zgłosiła się na szamotulską porodówkę, przy przyjmowaniu nie powiedziała, że ma objawy infekcji. Bała się, że to koronawirus i że szpital jej nie przyjmie.

Oddział Ginekologiczno-Położniczy szamotulskiego szpitala, jak wszystkie placówki w kraju, wprowadził dodatkowe obostrzenia z powodu koronawirusa. Pacjenci, zanim zostaną przyjęci na oddział, przechodzą wywiad epidemiologiczny. I właśnie podczas tego wywiadu kobieta nie przyznała się, że ma objawy infekcji.

Przyznała się do tego dopiero po porodzie, co poskutkowało zamknięciem oddziału do czasu otrzymania wyników testu. Na szczęście 11 kwietnia nadeszły wyniki i okazało się, że z młodą mamą jest wszystko w porządku – to nie koronawirus.

Kobieta i jej dziecko czują się dobrze, a szpital zaapelował do pacjentów, by nie okłamywali lekarzy i nie ukrywali tego, że nie czują się dobrze. Placówka w żadnym wypadku nie odmówi pomocy, a przy lepszej wiedzy na temat objawów pomoc będzie skuteczniejsza i szybsza. Nawet jeśli okaże się, że to koronawirus.

el

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie żyje ksiądz Stanisław Jurczuk, duszpasterz niepełnosprawnych
Następny artykułWielkanocne życzenia od Tosi i jej rodziców [WIDEO]