A A+ A++

“Jeżeli zostanie dokonany zamach na Instytut Zachodni w Poznaniu, to będą go bronić nie tylko politycy, będą go bronić z pewnością naukowcy i poznaniacy” – zapowiada były minister spraw zagranicznych.

Pomysły polityczne, żeby podważać i zmierzać do likwidacji jednostki, która ma niemal 80-letnią historię, która jest jednostką, która stanowi istotny, ważny punkt naukowy na mapie Poznania, są głęboko nieodpowiedzialne. Są po prostu szalone. Są to pomysły szalonych likwidatorów, którzy mam wrażenie, że chcą w tej chwili już likwidować absolutnie wszystko

– mówi Szymon Szynkowski vel Sęk.

W piątek premier Donald Tusk odwołał członków rad kilku instytutów, między innymi Instytutu Zachodniego w Poznaniu. “Ich działalność powinna służyć dobru ogółu, a nie wzmacnianiu pozycji jednej partii” – argumentował szef kancelarii premiera Jan Grabiec.

“Nikt nie mówi o likwidacji Instytutu Zachodniego” – zapewnia poznańska posłanka KO Katarzyna Kierzek-Koperska.

Pan premier zapowiada przecież, że on zapozna się z audytem tych instytucji, zobaczy, jakie były działania w ostatnich latach i wtedy podejmie decyzje, co dalej. Natomiast na tę chwilę nikt nie mówi o likwidacji. Zresztą Instytut Zachodni on rzeczywiście jako placówka, jako miejsce ma 80-letnią tradycję, ale pamiętajmy, że na bazie właśnie tego wieloletniego instytut został powołany ustawą w grudniu 2015 roku ten obecny instytut – mocno upolityczniony

– mówi Katarzyna Kierzek-Koperska.

Premier w piątek odwołał także członków rad Instytutów: Strat Wojennych, Instytutu De Republica, Instytutu Europy Środkowej i Instytutu Pokolenia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMniejsze zainteresowanie szczepieniami przeciwko COVID w Poznaniu
Następny artykułTrudne rozstanie z buntem w tle. W pogotowiu ratunkowym w Poznaniu pracę traci dyrektor