Wojna na Ukrainie. Niespotykany ruch na rynku najmu w Polsce
Jak szacuje Bartosz Turek, już dotychczasowy napływ uchodźców sprawił, że z rynku zniknęła połowa wszystkich ofert najmu sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Sytuacja raczej szybko się nie poprawi. Wszystkie mieszkania oferowane 24 lutego, czyli w dniu wybuchu wojny, mogły pomieścić do 250 tys. osób, a więc kilkukrotnie mniej, niż od tamtej pory przekroczyło granicę.
– To oznacza, że już wcześniej obserwowane na rynku mieszkaniowym niedobory będą się jeszcze bardziej pogłębiać. Nawet przed rosyjską agresją na Ukrainę w Polsce brakowało 1,5 mln mieszkań, a teraz ta liczba może się nawet podwoić – szacuje Bartosz Turek.
– Wzrosnąć może w szczególności zainteresowanie najmem domów w mniejszych miejscowościach wokół dużych miast. Ukraińcy pracują głównie w branżach charakteryzujących się niższymi wynagrodzeniami jak w przypadku kobiet sprzątanie i usługi, a w przypadku mężczyzn budownictwo. Dlatego szukają możliwości zakwaterowania tańszego, ale umożliwiającego dostęp do rynku pracy – komentuje Mariusz Kurzac.
Zdaniem Bartosza Turka niespotykany nigdy wcześniej ruch na rynku najmu będzie się przekładał na wzrost czynszów. Tymczasem napływ uchodźców będzie oddziaływał na rynek nieruchomości także za pośrednictwem szeregu innych kanałów. W pierwszej chwili może podbić inflację, a po jakimś czasie korzystnie wpłynąć na PKB. Oba te czynniki powinny wspierać ceny mieszkań.
Zobacz także: Inflacyjna cisza przed burzą. Ceny prężą się do dwucyfrowego skoku
Tymczasem rynek nieruchomości był mocno rozgrzany już wcześniej, do czego przyczyniła się polityka banków, które najpierw w 2020 r. zamknęły się na kredytobiorców, a potem w 2021 r. szeroko odkręciły kurki z kredytami. Jak zauważa Mariusz Kurzac, wzrost wynagrodzeń sprawił, że wybudowaliśmy największą liczbę mieszkań od epoki Edwarda Gierka, a mimo to praktycznie wszystkie sprzedają się „na pniu”.
Nierównowaga na rynku mieszkaniowym nasilała się już w ostatnich latach
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS