A A+ A++

Po kapitalnej końcówce ubiegłego sezonu, kiedy Iga Świątek wygrała WTA Finals i powróciła na pozycję liderki światowego rankingu, wydawało się, że uda jej się podtrzymać formę i równie świetnie rozpocząć nowy rok. Jej plany popsuła jednak Linda Noskova (28. WTA).

Zobacz wideo
Legia kontra ochrona! Kuriozalne obrazki sprzed Stadionu Śląskiego

Czeszka pokonała naszą zawodniczkę w III rundzie AO 3:6, 6:3, 6:4 i zaprzepaściła jej szanse na końcowy triumf w pierwszym tegorocznym Wielkim Szlemie. “Jesteśmy tylko ludźmi. Tłumaczę sobie, że sezon jest długi i w kolejnych turniejach mam wiele możliwości. Zamierzam ciężko pracować i dać z siebie wszystko” – powiedziała na konferencji prasowej, cytowana przez puntodebreak.com. 

Świątek ma jasny cel przed WTA 1000 w Dosze. “Nie ma sensu niczego bronić”

Już we wtorek Świątek rozpocznie zmagania w turnieju WTA 1000 w Dosze, a jej rywalką w II rundzie będzie Sorana Cirstea (22. WTA). Nie ma wątpliwości, że Polka jest faworytką do wygrania całego wydarzenia, zwłaszcza że triumfowała w dwóch ostatnich edycjach.

– Rok temu nauczyłam się, że nie ma sensu niczego bronić. Jest to zatem nowy rozdział i zupełnie inna historia. Postaram się przejść przez to, co rok i dwa lata temu, choć wszyscy jesteśmy na innych etapach życia. Tenis się zmienia, dlatego wiem, że nie można wiele po nim oczekiwać, ponieważ zawsze cię czymś zaskoczy – stwierdziła.

Przez ostatnie dwa lata Świątek niemalże zdominowała żeńską scenę tenisa. Jej obecna pozycja niesie za sobą liczne korzyści, zwłaszcza marketingowe, ale wymaga dużej odpowiedzialności. – Mam wrażenie, że ludzie ciągle oczekują, że zajmiemy stanowisko w jakiejś sprawie lub podzielimy się naszymi opiniami. Staram się jednak pamiętać, że jeśli nie chcę czegoś komentować, to tego nie robię. Skoro jestem na szczycie rankingu, to muszę mieć określone zasady. Czasami trudno jest zachować spokój, ponieważ czujesz, że wszyscy chcą cię dopaść, ale staram się z tym żyć – wyjaśniła.

Na koniec zdradziła, jak zmieniła się, od kiedy zaczęła regularnie wygrywać turnieje i objęła prowadzenie w rankingu WTA. – Urosłam, to pewne. Zmieniłabym się jednak nawet bez tych zwycięstw, bo miałam 19 lat, a teraz mam prawie 23 – przekazała.

– Patrzę na tenis z innej perspektywy. Od dłuższego czasu jestem na szczycie rankingu i wiem trochę więcej. Moja gra też się zmieniła, choć wiele rzeczy pozostało bez zmian. Mój zespół jest w większości taki sam, mam ludzi, na których mogę się oprzeć. Jestem zadowolona z tego, jak przebiegły ostatnie lata – zakończyła. Spotkanie pomiędzy Świątek a Cirsteą rozpocznie się we wtorek 13 lutego ok. godz. 16:00.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolscy rolnicy wysypali ukraińskie zboże. Ostra reakcja mera Lwowa
Następny artykułRomanowska odmienia wnętrza w programie “Nasz nowy dom”. A jak sama mieszka?