A A+ A++

Tym, co nadało kampanii prezydenckiej Konrada Fijołka ponadlokalny wymiar, było pojednanie wszystkich liderów opozycji parlamentarnej. Rozbita prawica przegrała te wybory z kretesem już w pierwszej turze na własne życzenie – podzieliła elektorat, rozbijając głosy między dwoje kandydatów: Ewę Leniart, popieraną przez Prawo i Sprawiedliwość, i Marcina Warchoła, popieranego przez Solidarną Polskę.

Teraz opozycja powinna pójść za ciosem i w przyszłych wyborach parlamentarnych zburzyć podkarpacki bastion PiS, które wygrywa tu w każdych kolejnych wyborach. Problem w tym, że gorzka pigułka porażki stała się dla opozycji daniem dnia, a recepty na sukces mimo jasnych wskazówek z Rzeszowa nadal nie ma.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUdany start II Ligi Juniorów dla szachistów Miedzi
Następny artykułOSP w Końskowoli obchodzi swój jubileusz