Stuletnia Józefa Handzlik o czasach brutalnej niemieckiej okupacji opowiadała gościom w Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej.
Pani Józefa była jedną z wielu odważnych osób pomagających więźniom KL Auschwitz.
Urodziła się 16 lutego 1923 roku w Brzezince
Podczas niemieckiej okupacji wraz z rodzicami i rodzeństwem znalazła się wśród tysięcy ludzi wysiedlonych ze wsi ze względu na planowaną rozbudowę KL Auschwitz.
„Przeszliśmy bardzo dużo w tamtym czasie. Kilka razy nas przesiedlano, podczas jednego z nich mamusia dostała zawału” – opowiadała zgromadzonym gościom stulatka.
W 1941 roku rozpoczęła pracę w sklepie Baty znajdującym się przy rynku w Oświęcimiu. Pracowała razem z Zofią Szewczyk, siostrą majora Piotra Szewczyka.
Pani Józefa otoczyła opieką swoją koleżankę z pracy, Irenę Bubec, którą Niemcy osadzili w KL Auschwitz za sprzedaż butów rodzinie żydowskiej. Dostarczała jej lekarstwa za pośrednictwem cywilnych robotników pracujących na terenie obozu. Z czasem pomagała tez innym więźniom.
Współpracowała również z legendarną Heleną Stupką, która podczas drugiej wojny światowej działała w konspiracji, najpierw w Związku Walki Zbrojnej, potem w Armii Krajowej. Używała pseudonimu „Jadźka”. Po zbudowaniu przez Niemców obozu Auschwitz zaangażowała się w pomoc więźniom. Organizowała żywność oraz przekazywała grypsy. Kierowała także Komitetem Niesienia Pomocy Więźniom Politycznym Obozu Oświęcimskiego. Pomogła wielu uciekinierom z KL Auschwitz, m.in. Augustowi Kowalczykowi. Uczestniczyła także w przygotowaniach do innych ucieczek.
Rozmowę z Józefą Handzlik przeprowadził Piotr Hertig z działu merytorycznego Muzeum Pamięci.
Spotknaie z panią Józefa można obejrzeć na YT:
Zobacz również:
Sto lat pani Józefy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS